fbpx

6 miejsc do organicznego rozwoju biznesu [PODCAST #48]

6 miejsc do organicznego rozwoju biznesu

Czy można robić świetne wyniki biznesowe, nie posiadając żadnego budżetu? Oczywiście, że tak. Przedstawię Ci 6 miejsc do organicznego rozwoju biznesu, które możesz wykorzystać w tym celu. Wybrałem te, które moim zdaniem z różnych względów dają dużą przewagę w kontekście zdobywania nowych klientów bez budżetów i wsparcia reklamowego. 

Dysponując jedynie czasem, jesteśmy w stanie robić dokładnie to samo, co większe firmy posiadające ogromne budżety. Należy jednak pamiętać, że aby działania organiczne przynosiły oczekiwane efekty, niezbędna jest ich regularność. Kiedy nie możesz lub nie chcesz inwestować pieniędzy, to musisz nastawić się na inwestycję czasu.

Kanały organiczne sprawdzą się przede wszystkim na początku drogi, kiedy startujesz ze swoim biznesem, ale nie tylko. Charakteryzują się przede wszystkim tym, że dostarczają klientów bardzo świadomych, którzy trafiają na nas sami. 

Zapraszam Cię również na bezpłatny webinar, który poprowadzę 9 czerwca 2021 r. Porozmawiamy sobie o tym, jak budować strategię reklam płatnych na YouTube. Co prawda jest to kanał płatny, ale nawet z minimalnymi budżetami możesz za jego pomocą wspierać działania organiczne, które przedstawię poniżej. Webinar będzie więc świetnym uzupełnieniem tego wpisu.

Kliknij i zarezerwuj swoje bezpłatne miejsce.

6 skutecznych kanałów do organicznego rozwoju biznesu

Quora

Quora to bardzo ciekawy serwis, który opiera się na zadawaniu pytań na bardzo różne tematy, nie tylko biznesowe. Prawdopodobnie wszystko, co jesteś sobie w stanie wyobrazić, już się tam znajduje.

Ten kanał jest naprawdę interesujący, ponieważ daje markom osobistym, jako konkretnym osobom, możliwość budowania fajnej relacji z osobami zadającymi pytania. Największą dźwignią tego serwisu jest jednak SEO. Odpowiedzi, które publikujemy na Quorze, są bardzo dobrze pozycjonowane w wyszukiwarce Google. 

A czego najczęściej szukamy w Google? Odpowiedzi na konkretne pytania. Zamieszczając w Quorze odpowiedź na pytanie jednej osoby, umożliwiamy dotarcie do niego kilku, a nawet kilkuset tysiącom osób, które wpisują takie pytanie w wyszukiwarce.

Quora nie jest jeszcze tak popularna w Polsce, jak globalnie, ale pozwala już osiągnąć bardzo dobrze wyniki. Dla przykładu, ja udzielam się na Quorze od jakiegoś czasu. Odpowiadam na pytania z zakresu sprzedaży on-line, marketingu – tego, na czym się znam. Na ten moment moje odpowiedzi są wyświetlane już po kilka tysięcy razy, co jest bardzo satysfakcjonującym wynikiem. Oczywiście niektóre odpowiedzi radzą sobie lepiej, inne gorzej, ale wyniki na poziomie kilkuset wyświetleń per odpowiedź nie są tutaj niczym szczególnym. 

Odpowiadając na pytania na Quorze, możemy też w przemyślany sposób odsyłać do innych naszych treści i formatów. Jeżeli posiadamy post, podcast czy artykuł, który odpowiada na zadane pytanie, to możemy podlinkować w odpowiedzi te materiały, rozszerzając w ten sposób naszą odpowiedź. Z jednej strony dostarczamy ruch do swoich odpowiedzi z Google, a z drugiej Quora może być dla nas bezpośrednim źródłem ruchu, który będzie kierował do naszych miejsc w sieci. 

Druga bardzo duża przewaga Quory, to bardzo długa żywotność treści (evergreen). Udzielamy odpowiedzi raz, a ona może być wyszukiwana jeszcze po wielu miesiącach. 

Oczywiście, żeby osiągnąć tutaj fajne efekty, które przełożą się na nasz biznes, musimy korzystać z Quory regularnie. Wtedy zwiększamy prawdopodobieństwo wystąpienia efektu kuli śnieżnej. Każda z tych odpowiedzi będzie zbierała X wyświetleń, X zainteresowania miesięcznie i to powinno po jakimś czasie przełożyć się na fajny efekt.

YouTube

Mówiąc o organicznym rozwoju biznesu, nie można zapomnieć o YouTube. W Polsce jest to numer jeden, jeżeli chodzi o czas spędzony w mediach społecznościowych.

YouTube ma bardzo duży potencjał biznesowy, który w Polsce nie jest jeszcze w 100% wykorzystywany. Może się okazać, że nie ma tam w ogóle Twojej konkurencji, albo jest ona na tyle mała, że nadal masz szansę się przebić i zrobić coś lepiej. Jeżeli będziesz tworzył treści dobrej jakości i publikował je regularnie, to bardzo szybko YouTube może przynieść Ci  świetne efekty biznesowe.

YouTube ma dwie podstawowe dźwignie. Po pierwsze, SEO połączone z evergreenem, czyli długą żywotnością. Ten serwis jest częścią Google, więc będzie promowany w wyszukiwarce, ale równocześnie jest również drugą największą wyszukiwarką na świecie.  Czyli z jednej strony mamy Google, gdzie szukamy rozwiązań, a z drugiej mamy ogromny ruch w samym YouTube.

Jeżeli posiadasz wideo odpowiadające na konkretne pytanie w Twojej branży, a Twoja konkurencja prowadzi wyłącznie bloga, to automatycznie wychodzisz na prowadzenie. Szybciej dotrzesz do odbiorców, którzy oczekują odpowiedzi w formacie wideo. 

Jeżeli zrobimy to dobrze, to nawet posiadając niewielki kanał, możemy osiągnąć ogromne wyniki. Prowadząc ciekawy branżowy kanał, który gromadzi 1-2 tys. odbiorców zainteresowanych tym, co robimy, mamy szansę zarabiać naprawdę fajne pieniądze. YouTube będzie nam dostarczał klientów, których my skierujemy do naszych produktów.

W tych działaniach polecam wspierać się systemem reklamowym YouTube’a, który daje naprawdę fajne możliwości. Możemy m.in. bez własnych danych docierać do odbiorców innych kanałów czy filmów na YouTube, a tym samym podkradać ruch konkurencji. Można to osiągnąć za pomocą niewielkich kwot rzędu 5-10 zł/dzień. Więcej na ten temat opowiem w webinarze, o którym wspomniałem na początku.

Pinterest

Kolejnym ciekawym kanałem do organicznego rozwoju jest Pinterest, czyli taka społecznościówka, oparta na tablicach zdjęciowych. 

Ten format może trochę przypominać Instagram, ponieważ mocno opiera się na stronie wizualnej. Przewagą Pinteresta w temacie zasięgów organicznych są jego ciekawe dźwignie. 

Największe zalety Pinteresta:

  • dużo własnego ruchu, w wielu kategoriach jest bardzo popularny
  • wspomaga SEO
  • evergreenowe treści, które mają bardzo duże szanse na efekt wirusowy 

Efekt wirusowy można osiągnąć bardzo łatwo dlatego, że na Pintereście możemy przypinać czyjeś posty na swojej tablicy, no i tak samo ktoś może przypiąć na swojej tablicy nasze treści. Jeżeli ktoś przypnie naszego posta do swojej tablicy, to daje mu drugie życie. Ten post zaczyna swój cykl organiczny od nowa – zauważają go nowe osoby, przypinają u siebie, no i może to pójść dalej i dalej. 

Bardzo często jest tak, że stary post, wrzucony nawet kilka lat temu, nagle zyskuje zupełnie nowy ruch. Może być on nawet większy niż ten, który wygenerowaliśmy po pierwotnej publikacji. Każdy post sprawia, że możemy docierać do nowych osób i że one podadzą go dalej. 

Pinterest to kanał, który rozkręca się wraz z rozwojem treści, które mamy u siebie. 

Live/Webinar

Te dwa formaty są bardzo podobne i można je stosować zamiennie. Ich największą dźwignią jest posiadanie dużej uwagi odbiorców.

Problemem wszystkich treści online jest to, że uwaga odbiorców jest mocno ograniczona. Jeśli ktoś poświęci nam 2 sekundy na stronie www czy w postach, to można to uznać za dobry wynik. 

Webinary i formaty live mają tę przewagę, że skupiają uwagę odbiorcy na kilkanaście czy kilkadziesiąt minut. Mamy więc dużo uwagi, a dodatkowo automatyczny feedback. Możemy porozmawiać w czasie rzeczywistym, a to jest bardzo ważne z perspektywy zbierania danych. Możemy się dowiedzieć, czego oczekują nasi odbiorcy i jakie produkty ich interesują. 

Prowadząc live’a czy webinar jesteśmy najbliżej z grupą naszych potencjalnych odbiorców, jak to tylko możliwe. Nie jest to kontakt 1:1, ale spotykamy się większą grupą w jednym czasie. 

Bardzo ważnym aspektem jest również to, że te formaty są świetnym materiałem do redystrybucji. W poprzednim odcinku podcastu mówiłem szczegółowo o kilkunastu sposobach na redystrybucje treści. Znajdziesz tam więcej pomysłów na wykorzystanie m.in. webinaru i formatów na żywo. 

Podcast

W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć również podcastu. 

Tutaj również występuje duża dźwignia w postaci długiej żywotności. Ja każdego miesiąca dostaję informację, że ktoś trafił na odcinek podcastu sprzed x czasu, a następnie przesłuchał wszystkie pozostałe. 

W tym przypadku też przez określony czas skupiamy dużą uwagę odbiorców. Dzięki temu możemy przekazać znacznie więcej i zbudować bliższą relację z odbiorcą. Jest to najczęściej relacja bardzo intymna – tylko twoje nagranie w słuchawkach i słuchacz.

Ogromną zaletą podcastów jest fakt, że możemy ich słuchać, wykonując inne czynności. Bardzo często słuchamy nagrań przy gotowaniu, bieganiu czy w trakcie jazdy samochodem. To daje nam dużą przewagę z uwagi na wspomniany już wcześniej brak czasu na konsumowanie treści. 

Bardzo istotne jest również to, że nie rywalizujemy z innymi formatami. Naszą konkurencją są wyłącznie inne podcasty, ale najczęściej jest ich niewiele w porównaniu do setek czy tysięcy filmów na YouTube.

LinkedIn

LinkedIn, chociaż coraz bardziej przypomina Facebooka, na ten moment wciąż posiada fajne dźwignie, które warto wykorzystać w organicznym docieraniu do klientów. Jego przewagą jest nieporównywalnie więcej organicznych zasięgów w stosunku np. do Facebooka i łatwiejszy efekt wirusowy.

Na LinkedIn, w przeciwieństwie do Facebooka, gdy ktoś angażuje się w naszego posta, to ten post może zostać podany dalej do znajomych tej osoby. Jeżeli ludzie zaczynają komentować naszego posta, to często będzie to napędzało jego komentowanie, także przez osoby, które nie znajdują się w naszej sieci znajomych. Tak samo nam wyświetli się post osoby, który polubił nasz znajomy.

Ten algorytm ułatwia marketing wirusowy, jeżeli tworzymy angażujące posty. Publikując na LinkedIn, warto więc skupiać się na jakości, a nie ilości postów. 

Posty na LinkedIn nie są tak evergreenowe jak treści na YouTube, Pintereście czy Quorze. Jeśli jednak uda nam się wzbudzić zainteresowanie, to mogą one żyć nieproporcjonalnie dłużej niż te publikowane na Facebooku, Twitterze czy Instagramie.

Podsumowanie

Jeżeli myślisz o organicznym wspieraniu swojego biznesu, to przedstawiłem Ci najlepsze moim zdaniem kanały, które możesz do tego wykorzystać. 

Jako bonus, warto wspomnieć tutaj o popularnym ostatnio kanale, którym jest TikTok. Celowo nie wspomniałem o nim w części głównej. Po prostu sam nie mam z nim doświadczenia, nie działam tam biznesowo. Należy jednak zaznaczyć, że jest to interesujący kanał, który również posiada fajne dźwignie w kontekście wyników organicznych. Niemniej jest to efekt nowości. Wraz ze wzrostem liczby twórców, może się to zmieniać. Tak czy siak, uważam, że warto się zainteresować TikTokiem. 

Nie wymieniłem też popularnych kanałów takich jak Facebook, blog czy Instagram. Uważam, że mają one mniejsze dźwignie od tych przedstawionych wyżej. Jeżeli się z tym nie zgadzasz, to daj znać w komentarzu – być może uzupełnię tę listę w przyszłości 🙂 

Mam nadzieję, że wpis był pomocny i skorzystasz z wymienionych opcji przy planowaniu swoich działań organicznych. 

________________________

Weź udział w bezpłatnym webinarze (9.06.2021) na temat budowania strategii płatnych reklam na YouTube.

Zachęcam Cię do odsłuchania pozostałych odcinków podcastu Growth Hacking Po Polsku

Zostań czytelnikiem mojej e-książki: „22 Strategie Rozwoju Sprzedaży On-line”.

Dołącz do Growthlettera, czyli newslettera, w którym co środę podrzucę Ci bezpłatne taktyki i informacje o narzędziach growth hackingowych.

16 sposobów na redystrybucję Twoich treści [PODCAST #47]

spodoby-na-redystrybucje-tresci

Stworzyłeś już jakiś content. Masz w zanadrzu wartościowe treści, ale leżą zakurzone gdzieś w najstarszych wpisach blogowych lub postach w social mediach, których nikt dawno nie przeglądał. Dlaczego więc nie zrobić recyklingu? 🙂 

Tematem tego wpisu będzie redystrybucja treści. Podpowiem Ci, jak wykorzystywać stworzony wcześniej content, żeby pracował intensywniej na Twój biznes.

Przygotowałem listę 16 konkretnych sposobów na redystrybucję treści, które wykorzystuję najczęściej i uważam za najciekawsze.

Redystrybucja – moja strategia

Na początek polecam Ci skupienie swoich sił na jednym formacie, w którym czujesz się najlepiej i tworzenie go regularnie. Po jego opanowaniu, możesz zająć się kolejnymi.   

W moim przypadku był to podcast, wokół którego skupiają się wszystkie inne formaty. W mojej drugiej firmie Leadhub były to webinary, do których dopiero po jakimś czasie zaczęliśmy budować podcast. 

Zdecydowaliśmy się na ten krok dopiero w momencie, gdy webinary dały nam już naprawdę dobre efekty. I to jest kluczowe. Stwierdziliśmy wtedy, że możemy iść dalej i zaczęliśmy budować do tego format podcastowy. 

Jaki format wybrać?

Jeżeli dopiero stoisz przed wyborem głównego formatu dystrybucji treści, to moim zdaniem na ten moment warto postawić na:

  • live’y i webinary
  • podcast
  • wideo (szczególnie na YouTube)

Moim zdaniem te trzy formaty mają obecnie największe dźwignie biznesowe i dają najlepsze efekty najszybciej. Jednocześnie są świetnymi formatami do redystrybucji. Tworząc jeden odcinek podcastu czy materiał na YouTube, możesz na ich podstawie stworzyć dziesiątki, a nawet setki kolejnych, które wykorzystasz w ramach swojej strategii. 

Uważam też, że w kontekście content marketingu warto stosować zasadę 20/80. Oznacza to, że 20% czasu poświęcamy na tworzenie treści, a pozostałe 80% na ich dystrybucję i promocję. 

16 ciekawych sposobów na redystrybucję treści

1. Wpis blogowy → artykuł na LinkedIn 

Artykuły linkedinowe mają ten plus, że są pozycjonowane przez Google. Ostatnio też dodano możliwość publikowania ich z poziomu kont firmowych, co jest dużym udogodnieniem. 

Jest to bardzo fajny format, ponieważ nie wymaga wiele pracy – często wystarczy po prostu przekopiować wybrany wpis na LinkedIn. Dajesz mu tym samym nowe życie, trafiając do odbiorców z LinkedIn, a jednocześnie możesz dzięki temu osiągnąć wyższe pozycje w wyszukiwarce Google.

Radziłbym tutaj wykorzystywać starsze wpisy blogowe, które zostały już zaindeksowane przez wyszukiwarkę. W przeciwnym razie Google może uznać treści linkedinowe za te pierwotnie dodane do sieci, a treści ze strony potraktuje jako duplikat.

2. Wpis blogowy → skrócona wersja w newsletterze

Newslettery ofertowe są już passé. O wiele ciekawszym rozwiązaniem będzie zawarcie w takiej wiadomości wartościowej treści z bloga. 

Masz dwie opcje – możesz zrobić skrót i odesłać swojego czytelnika do całości, albo zaserwować mu od razu cały tekst. To, którą opcję wybierzesz, zależy od Twojej strategii i długości wpisów. 

Ciekawą opcją jest też format prasówki, czyli przekierowanie do kilku ciekawych artykułów. Mogą to być zarówno Twoje treści, jak i ciekawe materiały branżowe z innych źródeł. 

3. Podcast → krótkie materiały wideo

Osobiście korzystam z tego sposobu bardzo często, co możesz zauważyć na moich kanałach społecznościowych

Jeden odcinek podcastu daje możliwość stworzenia nawet kilkudziesięciu krótkich materiałów wideo. U mnie zazwyczaj są to krótkie zajawki (30-60 sekund), w których umieszczam najciekawsze fragmenty danego podcastu. Przy okazji odsyłam również do całego odcinka.

Za pomocą tych materiałów możesz odpowiadać na konkretne wątpliwości Twoich odbiorców i zachęcać do odsłuchu całego odcinka.

Proces ich tworzenia jest bardzo prosty. Ja wspomagam się jednym z moich ulubionych narzędzi, którym jest Headliner. Pozwala on m.in. na dodanie napisów oraz prostych animacji.

4. Podcast → transkrypcja/blog

Każdy podcast możemy również przerobić na tekst. To rozwiązanie ma bardzo dobry wpływ na SEO. 

Jeżeli decydujemy się na transkrypcję, to po prostu przepisujemy słowo w słowo to, o czym mówiliśmy w podcaście. Natomiast ja zdecydowanie preferuję drugą opcję, czyli wpis blogowy tworzony na podstawie podcastu. Tekst jest tworzony tak, aby był przyjazny przede wszystkim dla czytelnika. Oczywiście duża część tych materiałów się pokrywa, ale nie jest to kalka 1:1.  

Właśnie w ten sposób powstał ten wpis. Na początku zamieściłem link do podcastu, na którego podstawie został stworzony, więc możesz sprawdzić, jak wygląda to w praktyce 🙂  

5. Live → podcast

Świetnym sposobem na redystrybucję treści jest przerabianie materiałów live na podcast.

Nie wymaga to większej filozofii. Organizujemy live’a na Facebooku, a następnie ten materiał dźwiękowy przerabiamy na podcast. 

Efekt jest taki, że zrobiliśmy live’a, który zaangażował naszych odbiorców tu i teraz, a dodatkowo za jednym zamachem mamy też gotowy podcast.

6. Live → materiał na YouTube

YouTube to druga największa wyszukiwarka na świecie. Warto publikować tam swoje treści, jeżeli zależy nam na dodatkowych efektach biznesowych. Treści żyją tam znacznie dłużej.

Pobieramy materiał z live’a w formie wideo i dodajemy go na kanał YouTube. Warto zastosować tutaj podstawowy montaż i wyciąć zbędne elementy. 

Bardzo ważny jest również proces optymalizacji filmów i opisów. W tym pomoże Ci narzędzie TubeBuddy, o którym przeczytasz więcej na growthtools.pl

7. Podcast → YouTube

Spora część odbiorców słucha podcastów na YouTube, więc nawet jeśli nie nagrywasz wideocastów (podcast + obraz), to i tak warto je tam umieścić.

Tutaj również bardzo pomocne będzie narzędzie, o którym wspominałem przy krótkich formatach. Za jego pomocą stworzysz proste grafiki czy animacje, które pozwolą opublikować podcast na YT. 

8. Webinar → wideo YouTube

Webinar to świetny sposób na budowanie bazy mailingowej, świadomości, brandu czy edukację naszej grupy docelowej, ale również świetny materiał bazowy do dalszej redystrybucji. 

Wystarczy, że opublikujesz nagranie z webinaru na YouTube.

9. Webinar → lead magnet

Drugim sposobem na wykorzystanie webinaru jest stworzenie z niego lead magnetu. 

Możesz stworzyć niepubliczne wideo na YouTube i odsyłać do niego wyłącznie osoby, które zapiszą się na Twoją listę e-mailową. To rozwiązanie pozwala budować bazę mailingową na długo po zakończeniu webinaru.

10. Podcast/webinar → karuzele 

To rozwiązanie możesz podejrzeć na moim Instagramie i Facebooku, bo korzystam z niego regularnie. 

Karuzele to proste prezentacje, które w ciekawy sposób przedstawiają wybrany temat lub problem na kilku infografikach. Po prostu wybierasz wartościową treść, którą masz do przekazania i opisujesz ją krótko na kilku slajdach. 

11. Blog/webinar → prezentacje slideshare

Slideshare to serwis społecznościowy (wchłonięty przez LinkedIn), który pozwala na uploudowanie prezentacji w różnych formatach i umożliwia użytkownikom ich oglądanie.  

Co ciekawe, serwis jest w stanie zbierać całkiem sporą liczbę wyświetleń organicznie. Jeżeli więc masz gotowe prezentacje, to warto je tam umieścić i pozwolić odbiorcom do nich dotrzeć. Nic nie tracisz, a wiele możesz zyskać, bo prezentacje będą się również pojawiały w wyszukiwarce Google.

12. Webinar → wideo w zamkniętej grupie FB/LI

Webinar to świetny sposób na ponowne dotarcie do nowych użytkowników, ale również szybkie zbudowanie grupy na Facebooku czy LinkedIn. 

Informujesz, że webinar już się odbył, ale jego nagranie można obejrzeć na zamkniętej grupie na Facebooku. To stanowi motywację do jej odwiedzenia.  

Ostatnio testowałem narzędzie, które pozwoli Ci zbierać feedback i rozbudowywać swoją bazę e-mailową za pomocą grup na Facebooku. Jeżeli wykorzystujesz je w swojej strategii marketingowej, to powinno Cię zainteresować.

13. Najciekawsze posty → newsletter

Twoi odbiorcy nie mają czasu śledzić wszystkiego, co dzieje się w mediach społecznościowych. Możesz wyjść im naprzeciw i podrzucać im najciekawsze treści w ramach newslettera.

Możesz bazować na swoich treściach, ale także miksować je z ciekawymi materiałami branżowymi, które nie są Twojego autorstwa. 

W ten sposób dajesz treściom drugie życie, a równocześnie informujesz odbiorców, gdzie jeszcze mogą Cię śledzić.

14. Top treści w automatyzacji po zapisie

Jeżeli ktoś zapisuje się na Twoją listę mailową i przez kilka tygodni nie nawiązujesz z nim żadnego kontaktu, to nie oczekuj od niego zaangażowania. Moment po zapisie na newsletter jest kluczowy i warto go dobrze wykorzystać.

Świetnym rozwiązaniem będzie stworzenie top treści w automatyzacji po zapisie. Osoba, która zapisała się na newsletter, w przeciągu kilku dni otrzyma listę Twoich najlepszych treści, co pozwoli Jej zapoznać się z tym, co robisz.

Tym sposobem ogrzewasz sobie kontakt z nową osobą na liście, a równocześnie kierujesz ją do wartościowych treści. Jeżeli ktoś dopiero trafił na Twoją markę, to bardzo prawdopodobne, że nie zna Twojego contentu i coś z tej topowej listy na pewno go zainteresuje.

15. Zestawienia / prasówki 

Jest to rozwinięcie poprzedniej metody. Chodzi tutaj o to, aby tworzyć zbiory naszych najlepszych treści w formie posta na Facebooku czy LinkedInie, które będą pogrupowane tematycznie. Dobrze sprawdzą się tutaj również inne formaty, jak live, ebook czy podcast.

Nie powtarzamy tego samego contentu, ale promujemy wiele wartościowych materiałów z danego tematu. No i dajemy im drugie życie.

16. Posty w social media żyją krótko

Nie bój się powtarzania treści i wracania do tego, co już stworzyłeś. Ja ostatnio bardzo często odświeżam swoje posty i podcasty, które opublikowałem rok czy kilka miesięcy temu. 

Odbiorcy przychodzą do Ciebie na bieżąco, więc nie znają wszystkich Twoich treści. Odświeżenie tych tematów może więc pomóc nowym odbiorcom zapoznać się z Twoją działalnością. 

Przy tej metodzie również warto wspierać się narzędziami. Bardzo polecam Ci Publer, który pomaga automatycznie bez naszego udziału powtarzać konkretne posty. Kiedy akurat nie mamy zaplanowanych innych aktywności, to Publer przypomni ciekawe treści z poprzednich miesięcy. Jego test możesz zobaczyć na moim kanale na YouTube.

Podsumowanie

Przedstawiłem Ci kilkanaście sposobów na redystrybucję treści, które z mojej perspektywy są najciekawsze. Mam nadzieję, że zainspirują Cię one do wykorzystywania contentu na wiele sposobów. 

Oczywiście nie są to jedyne możliwości. Ja cały czas eksperymentuję. W jednych formatach czuję się lepiej, w innych trochę gorzej. Te, które wymieniłem, goszczą u mnie najczęściej. 

Jeżeli masz swoje ulubione sposoby na redystrybucję contentu, które nie znalazły się na mojej liście, to daj o nich znać w komentarzu. Chętnie się z nimi zapoznam i przetestuję 🙂 

________________________

Zachęcam Cię do odsłuchania pozostałych odcinków podcastu Growth Hacking Po Polsku

Zostań czytelnikiem mojej e-książki: „22 Strategie Rozwoju Sprzedaży On-line”.

Dołącz do Growthlettera, czyli newslettera, w którym co środę podrzucę Ci bezpłatne taktyki i informacje o narzędziach growth hackingowych.