fbpx

Moje 10 narzędzi biznesowych na 2024 rok

Narzędzia dla biznesu na 2024

W tym odcinku podcastu omawiam 10 narzędzi biznesowych, z które dołożyłem do mojego „tech stacku” w ostatnich miesiącach i korzystam z nich niezwykle intensywnie.

To oczywiście nie wszystkie, jakie wykorzystuję. Możesz zerknąć także do materiału, gdzie polecałem 12 narzędzi biznesowych na rok 2023. Ponad połowa z nich wciąż jest w codziennym użyciu w moich projektach.

Tymczasem lecimy ze świeżą porcją narzędzi.

Notion (+ Notion Calendar)

Trudno powiedzieć, czym tak naprawdę jest Notion. W moim przypadku stanowi bazę wiedzy zarówno dla metodyki Growth Plan (z której korzystają również firmy budujące wzrosty w oparciu o GP) jak i personalne centrum dowodzenia notatkami i myślami.

Jednak wiele firm wykorzystuje Notion także jako np. narzedzie do zarządzania firmą i projektami (zespołowo).

Miro

Narzędzie, na którym przeprowadzane są w ostatnich miesiącach wszystkie warsztaty indywidualne Growth Plan i konsultacje.

Pozwala na wizualizowanie Twoich myśli, tworzenie map myśli, diagramów, lejków sprzedaży, procesów i wiele więcej.

Własne GPTs

GPTs to możliwość tworzenia swoich własnych chatów w ramach ChatGPT.

Możesz „wytrenować” swojego własnego asystenta, który pozwoli Ci na realizowanie konkretnych zadań w sposób i w stylu jakiego oczekujesz.

Perplexity

Jeśli chcesz poznać inne „chatowe” rozwiązania AI poza ChatGPT, to koniecznie sprawdź Perplexity, który łączy kilka silników AI, pomiędzy którymi możesz się przełączać.

Camtasia

Kombajn do tworzenia filmów typu screenshare, daje zupełnie inne możliwości i jakość w porównaniu do on-line rozwiązań takich jak Loom.

Opus Pro

Narzędzie które zmieni jedno długie wideo w kilkanaście lub kilkadziesiąt krótkich klipów wraz z napisami. Automatycznie, dzięki AI.

Capgo

Narzędzie do research i tworzenia baz danych z mocą AI. Podaj kategorie danych, których potrzebujesz, a narzędzie zrobi research i uzupełni wskazane kolumny za Ciebie.

Encharge

Platforma do e-mail marketingu i e-mail marketing automation. Bardzo duże możliwości budowania automatycznych schematów i triggerów, które te schematy wywołują. Platforma działa także w oparciu o webhooki co może być istotne dla wielu integracji z mniej popularnymi rozwiązaniami.

Ubersuggest

Ubersuggest to proste narzędzie do researchu potencjału konkretnych fraz w wynikach wyszukiwania Google.

Narzędzie w porównaniu do konkurencji oferuje bardzo dobre plany cenowe, oferowane w modelu jednorazowej płatności, a nie subskrypcji miesięcznej.

EasyCart

Koszyk, który jest nakładką na platformę Stripe, a który moim zdaniem oferuje najlepszy UX i optymalizację konwersji ze wszystkich rozwiązań dostępnych na polskim rynku.

Value Proposition – jak stworzyć propozycję wartości firmy

Propozycja wartości

Ten wpis powstał na podstawie 94 odcinka podcastu Growth Hacking Po Polsku o tworzeniu value proposition w 6 krokach. Jeśli wolisz słuchać niż czytać, możesz to zrobić, klikając poniżej, lub przechodząc do podcastu Growth Hacking Po Polsku na Twojej ulubionej platformie podcastowej.

Co to jest Value Proposition (Propozycja wartości)

Propozycja wartości w biznesie to kluczowy element, który definiuje, dlaczego klienci powinni wybrać dany produkt lub usługę. Jest to unikalna kombinacja korzyści, które firma oferuje swoim klientom, aby zaspokoić ich potrzeby lub rozwiązać ich problemy. Propozycja wartości nie tylko opisuje, co firma oferuje, ale także wyróżnia ją na tle konkurencji, podkreślając unikalne cechy i zalety produktu lub usługi.

Efektywna propozycja wartości powinna być jasna, przekonująca i bezpośrednio adresować potrzeby i oczekiwania klienta. Powinna również wyjaśniać, w jaki sposób produkt lub usługa przynosi wartość, na przykład poprzez oszczędność czasu, redukcję kosztów, poprawę jakości życia, innowacyjność, czy dostępność unikalnych funkcji.

Przykładowo, firma oferująca ekologiczne produkty do czyszczenia może posiadać propozycję wartości, która skupia się na korzyściach zdrowotnych i środowiskowych ich produktów, wyróżniając się w ten sposób na rynku. W tym przypadku, propozycja wartości może brzmieć: „Oferujemy naturalne, bezpieczne dla środowiska produkty do czyszczenia, które chronią zdrowie Twojej rodziny i planety.”

W skrócie, propozycja wartości jest sercem strategii marketingowej firmy, pomagając przyciągnąć i zatrzymać klientów poprzez wyraźne komunikowanie unikalnych korzyści, które oferuje.

Proces Tworzenia Value Proposition

Budowanie silnej i przekonującej propozycji wartości jest niezbędne w dzisiejszym świecie marketingu i sprzedaży online. Jest to klucz do skutecznego przyciągania i utrzymywania klientów. W tym artykule, przeprowadzimy Cię przez szczegółowy proces tworzenia unikalnej propozycji wartości, krok po kroku.

Krok 1: Zidentyfikuj Negatywne Konsekwencje

Rozpocznij od zastanowienia się nad tym, jak brak Twojego produktu lub usługi może negatywnie wpłynąć na życie lub biznes klienta. Pytaj, co się stanie, gdy klient nie korzysta z Twojej oferty – czy straci czas, pieniądze, czy też inne szanse? To zrozumienie pozwoli Ci lepiej podkreślić wartość, którą wnosi Twój produkt.

Krok 2: Znajdź Wyzwalacze Decyzji

Określ konkretne sytuacje lub momenty, które skłaniają klientów do poszukiwania rozwiązań, jakie oferujesz. Czy są to określone wydarzenia życiowe, problemy biznesowe, czy też inne wyzwania? Zrozumienie tych wyzwalaczy pozwala na lepsze dopasowanie komunikacji i prezentację Twojego produktu jako rozwiązania tych konkretnych problemów.

Krok 3: Prezentuj Rozwiązanie

Skup się na tym, jak Twój produkt lub usługa rozwiązuje konkretne problemy klientów. Podkreśl unikalne cechy i funkcje, które wyróżniają Cię na rynku. To krok, w którym konkretne cechy Twojego produktu przekładają się na realne korzyści dla klienta.

Krok 4: Wyróżnij Realne Korzyści w swoim Value Proposition

Teraz nadszedł czas, aby skoncentrować się na bezpośrednich korzyściach płynących z Twojego produktu. Jakie są namacalne wyniki korzystania z Twojej oferty? Czy klient zaoszczędzi czas, zwiększy dochody, czy poprawi jakość życia? Użyj emocjonalnego języka i opowiadaj historie, które rezonują z Twoją grupą docelową.

Krok 5: Podkreśl Pogłębione Korzyści

Pomyśl o głębszych potrzebach i emocjach, które zaspokaja Twój produkt. Jak klient chce się czuć po zakupie? Czy szuka bezpieczeństwa, prestiżu, czy spokoju ducha? W tym kroku chodzi o połączenie funkcjonalnych korzyści z emocjonalnymi wartościami, które są ważne dla Twoich klientów.

Krok 6: Sformułuj Ostateczną Propozycję Wartości

Wykorzystaj zebrane informacje, aby stworzyć przekonującą i spójną propozycję wartości. Pamiętaj, aby była ona jasna, zwięzła i przemawiała bezpośrednio do potrzeb i pragnień Twojej grupy docelowej. Twoja propozycja wartości powinna wyraźnie komunikować, dlaczego Twój produkt jest najlepszym rozwiązaniem dla potencjalnego klienta.

Value proposition – zakończenie

Pamiętaj, że budowanie propozycji wartości to ciągły proces. W miarę jak Twoja firma i rynek się rozwijają, Twoja propozycja wartości również powinna ewoluować. Regularnie wracaj do tych kroków, aby upewnić się, że Twoja propozycja wartości jest nadal aktualna, przekonująca i odpowiednia dla Twojej grupy docelowej. Dobrze skonstruowana propozycja wartości jest kluczem do sukcesu w dzisiejszym zatłoczonym świecie cyfrowym.

Budowanie propozycji wartości to także jeden z elementów, którym zajmujemy się podczas budowania wzrostów w ramach metodyki Growth Plan. Jeśli chcesz zbudować swoją strategię, korzystając z mojej metodyki i indywidualnego wsparcia, możesz umówić rozmowę tutaj.

Model abonamentowy w firmie – 9 sposobów

model abonamentowy w biznesie

Model abonamentowy na dobre zagościł w nawykach konsumentów. Subskrypcyjnie płacimy za telefony, serwisy streamingowe, software firmowy, czy samochody.

Dlaczego Twoja firma również nie miałaby skorzystać z tego podejścia? 

Wersja podcastowa

93 odcinek podcastu Growth Hacking Po Polsku

Co daje model abonamentowy?

➡ Po pierwsze subskrypcja może pozytywnie wpływać na lifetime value w Twojej firmie. Nie zawsze rzecz jasna tak będzie, ale w wielu przypadkach ten typ rozliczeń z klientami, mimo mniejszych kwot startowych, może długoterminowo skłonić do wydawania w Twoim biznesie więcej.

➡ Po drugie model abonamentowy w wielu przypadkach znacząco poprawia konwersję zakupową. 

Twoi klienci zamiast dużej, jednorazowej kwoty, mogą zacząć korzystać z produktu lub usługi za znacznie mniejsze pieniądze. 

➡ Po trzecie abonament to przewidywalność. Zamiast każdego miesiąca zaczynać walkę o klientów od nowa, startujesz z poziomu wypracowanego w poprzednim okresie. Twój biznes może rosnąć dynamicznie, nawet jeśli nie pozyskujesz dużej liczby nowych klientów (o ile utrzymanie klienta działa w Twojej firmie świetnie). 

9 sposobów na wprowadzenie modelu abonamentowego w Twojej firmie

Może wydawać się, że abonament to model biznesowy zarezerwowany tylko dla bardzo specyficznych branż wymienionych na początku. 

Pokażę Ci jednak, że subskrypcję możesz wprowadzić również w bardzo tradycyjnym biznesie czy e-commerce i to na wiele różnych sposobów. 

Dodatkowa usługa zapewniająca bezpieczeństwo i spokój

To rozwiązanie jest idealne dla tych, którzy oferują jednorazowe usługi i nie chcą lub nie mogą tego zmieniać.

Przykładowo, jeżeli Twoja firma tworzy strony internetowe, możesz rozważyć dodanie do swojej oferty abonamentu na aktualizację i robienie kopii bezpieczeństwa strony. Taka usługa nie tylko zwiększy Twoje przychody, ale także zapewni klientom dodatkowe poczucie bezpieczeństwa i spokoju.


Usługa jako abonament

Nawet usługi, które tradycyjnie są oferowane jako jednorazowe, takie jak budowa strony czy sklepu internetowego, mogą być sprzedawane w formie abonamentu.

Zamiast jednorazowej opłaty, klienci mogą płacić Ci regularnie, na przykład 200 zł miesięcznie, utrzymując stronę przez średnio 3 lata. Taki model ma wiele zalet, takich jak niższa bariera wejścia dla klienta oraz możliwość oferowania ciągłego wsparcia.


Model subskrypcyjny dla fizycznych produktów

Nawet jeśli Twoja firma sprzedaje produkty fizyczne, które są „zużywalne” w stosunkowo krótkim czasie, możesz rozważyć wprowadzenie abonamentu.

Przykładem może być tutaj Dollar Shave Club, firma sprzedająca maszynki do golenia w abonamentowym modelu sprzedaży. Innym ciekawym modelem są subskrypcyjne boxy, za które odbiorcy płacą abonament, ale nie wiedzą, co będzie znajdowało się w środku.

Model SAAS

Przykład biznesu SAAS

Jeśli już teraz sprzedajesz oprogramowanie, możesz przemyśleć przejście do modelu software as a service (SAAS). Zamiast udostępniania oprogramowania za jednorazową opłatą, dajesz do niego dostęp na tak długo, jak długo klient opłaca abonament.

SAASy to także ciekawa opcja dla biznesów usługowych na poszerzenie swojej działalności o software. Mimo że całość może brzmieć przerażająco, pamiętaj o dwóch rzeczach: po pierwsze, software, który sprzedajesz, może rozwiązywać jeden prosty problem i być mało skomplikowany technicznie. Po drugie, rozwiązania no-code i narzędzia AI umożliwiają dziś budowanie takich rozwiązań dla firm, które nie są biznesami programistycznymi.

Affiliacja SAAS

Mały twist do poprzedniego modelu. Prawda jest taka, że aby zarabiać na SAAS, wcale nie musisz tworzyć własnego SAAS. Wiele popularnych rozwiązań działających w tym zakresie będzie płaciło Ci comiesięczną prowizję za przyprowadzenie do nich klienta.

Załóżmy, że wciąż sprzedajesz strony internetowe za jednorazową opłatę. Jednak klient, który kupuje od Ciebie stronę, potrzebuje hostingu, narzędzi analitycznych, wtyczek do swojego nowego WordPressa czy narzędzi do SEO. Wszystkie kategorie tych rozwiązań mogą płacić Ci abonamentową prowizję. Tego typu prowizje zazwyczaj oscylują między 20 a 50% i często oferowane są dożywotnio (tak długo jak polecona przez Ciebie osoba korzysta z danego narzędzia).

Model abonamentowy w membership

Kolejnym interesującym przykładem biznesu abonamentowego, który możesz zbudować w przypadku niemal każdego biznesu, to membership. To po prostu zamknięte, tematyczne społeczności, za dostęp, do których pobierasz comiesięczne opłaty.

Ta opcja dostępna jest nawet dla bardzo tradycyjnych i bardzo jednorazowych biznesów. Załóżmy, że zajmujesz się budową domów – oprócz ich stawiania, możesz stworzyć społeczność osób przygotowujących się do tego tematu. Najpewniej mają oni wiele pytań.

Klub VIP

To ciekawy model stosowany między innymi przez linie lotnicze. Zakłada abonamentowy zakup karty/członkostwa w zamian za zniżki i inne przywileje w ramach danej marki. Ciekawostka statystyczna jest taka, że bardzo duży procent odbiorców korzystających z tego typu rozwiązań, nigdy nie sięga po przysługujące im benefity.

Biznes all in one

Ciekawy model, który dobrze znasz np. z aplikacji takich jak Netflix czy Spotify. Płacisz abonament i otrzymujesz dostęp do całej biblioteki zasobów.

Model ten możesz jednak przenieść także do bardziej tradycyjnych biznesów. Załóżmy, że jesteś twórcą kursów online i w swojej ofercie posiadasz ich 10. Zamiast oferować każdy z osobna za kilkaset złotych, możesz zaproponować odbiorcom abonament z dostępem do wszystkich programów w ramach jednej, comiesięcznej opłaty.

Subskrypcja bez limitu

Przykład subskrypcyjnego modelu bez limitów

Na koniec jeszcze jeden ciekawy model dla biznesów usługowych. Zamiast rozliczania per projekt, możesz rozliczać się abonamentowo oferując… nieograniczoną liczbę realizowanych zadań.

Wyobraź sobie, że jesteś grafikiem. Twój klient, zamiast płacić za każdą grafikę lub godzinę Twojej pracy płaci konkretną kwotę co miesiąc za wybrany pakiet. Niezależnie czy wykonałeś 20 projektów graficznych czy… 0. Brzmi jak szalony pomysł, ale w praktyce, to model, który rośnie bardzo szybko. Zobacz przykłady takich (szybkorosnących) biznesów jak Design Pickle czy Video Husky.

Subskrypcja jako model biznesowy – podusmowanie

Wprowadzenie modelu abonamentowego w Twojej firmie może przynieść wiele korzyści. Przede wszystkim, model ten pozwala na zwiększenie wartości życiowej klienta (LTV), co przekłada się na stabilniejsze i przewidywalne przychody. Dodatkowo abonament obniża barierę wejścia dla klienta, co może przyciągnąć większą liczbę osób zainteresowanych Twoją ofertą.

Różne formy modelu abonamentowego omówione w powyższym wpisie pozwalają na dostosowanie tej strategii do specyfiki Twojego biznesu.

Pamiętaj, że kluczem do sukcesu jest zrozumienie swojego biznesu i potrzeb swoich klientów. Wybierz model, który najlepiej spełni te potrzeby i pozwoli Ci zbudować długotrwałe, satysfakcjonujące relacje z klientami. Wdrożenie modelu abonamentowego może być krokiem, który zrewolucjonizuje Twój biznes i przyczyni się do jego długoterminowego sukcesu.

Drugie życie dla starych treści

Jak sprawić, żeby twoje stare treści, które nie generują już efektów biznesowych, mogły ponownie pracować na Twój biznes?

Dziś porozmawiamy o kilku sposobach, by to osiągnąć. 

Posłuchaj w podcaście GHPP

Jeśli wolisz posłuchać wersji podcastowej odtwórz plik powyżej.

Jak działa „Content Machine”?

Content Machine to mój autorski proces redystrybucji treści, dzięki któremu jeden odcinek mojego podcastu zamieniany jest w 30-50 różnych kawałków, które pracują przez kilka miesięcy (użyj kodu promocyjnego GHPP, by skorzystać ze zniżki dla czytelników!).

Jest to intensywny proces, który wyciśnie maksimum biznesowych możliwości z każdej treści, którą publikujesz. Proces ten dotyczy zarówno treści publikowanych na bieżąco, ale pomaga także wykorzystać te treści, które wydawać by się mogło zakończyły już swoją pracę. Dziś porozmawiamy o tej drugiej kategorii. 

Jak wykorzystać stare treści

Moje podejście do redystrybucji dzieli się na dwie fazy.

➡ To, co się dzieje przez kilka miesięcy świeżo publikacji głównej treści. Czyli tworzenie nowych formatów ich dystrybucja i redystrybucja.

➡ Druga faza to dawanie drugiego życia tym treściom, które pojawiły się już jakiś czas temu.

Dzisiaj skupimy się na drugiej fazie.

Pokażę Ci 4 przykładowe sposoby wykorzystania tych “zakurzonych” treści, które albo mają już za sobą kilka miesięcy ciężkiej pracy (o ile masz wdrożony dobry proces redystrybucji treści), albo nie robiły tego w ogóle i po prostu opublikowane kurzyły się i nigdy nie miały okazji przyczynić się do lepszych wyników w Twojej firmie. 

1. Bundlowanie treści jako lead magnet

Pierwszy sposób, który naprawdę przekłada się na ożywienie starych treści, szczególnie pisanych, to bundlowanie. W skrócie, chodzi o „paczkowanie” starych treści jako lead magnet, ale w nowej formie.

Dla tych, którzy nie są zaznajomieni z tym terminem, polecam odsłuchanie 87 odcinka podcastu Growth Hacking Po Polsku

Podstawowy zamysł jest taki: skorzystaj z treści, które już masz, i zapakuj je w nowy format, który można łatwo udostępnić jako lead magnet.

Przykład: stwórz e-booka z bloga

Załóżmy, że na twoim blogu masz wiele postów na konkretny temat. 

Posty te mogą być przekształcone w ebooka, który następnie można zaoferować jako darmowy lead magnet.

Możesz skorzystać z narzędzi takich jak Canva, aby stworzyć atrakcyjny design dla swojego e-booka. Wybierz szablon, który pasuje do twojego brandu, a następnie wrzuć tam swoje treści. 

Może to być pakiet artykułów, które skupiają się na konkretnym temacie. 

2. Recykling treści evergreen

Druga strategia, której możemy używać, to recykling treści evergreen, czyli takie, które pozostaną aktualne i ważne niezależnie od upływu czasu. Metoda ta pozwoli stworzyć Ci angażujący odbiorców plan treści, który publikowany będzie automatycznie przez… wiele lat!

Analiza i wybór treści

Co kilka miesięcy, warto usiąść i przeanalizować swoje treści, które były publikowane w różnych formatach i kanałach. Następnie, wybrać te, które dobrze zadziałały i ustawić je jako treści evergreen do publikacji, zwłaszcza jeśli dotyczą one social media.

Aby zrobić to łatwo i automatycznie skorzystaj  z narzędzi jak Publer. Wybierz treści, które dobrze radziły sobie w przeszłości i ustaw ich powtarzanie co kilka miesięcy.  

Jak często publikować posty ponownie?

Sugeruję, by było to od 3 do 12 miesięcy. Taki cykl możesz powtarzać 3-10 razy. W praktyce oznacza to, że Twoja treść będzie publikowana ponownie nawet po kilku latach!

Czasami warto również testować treści, które nie poradziły sobie za dobrze za pierwszym razem, ale uważasz, że mają potencjał. Być może nie trafiłeś z timingiem lub nie wstrzeliłeś się w algorytmy, ale warto dać im drugą szansę.

Nie obawiaj się recyklingu treści. Możliwe, że niektórzy odbiorcy pamiętają post sprzed kilku miesięcy, ale wielu innych go nie widziało lub dawno o nim zapomniało.

Zaletą tego podejścia jest to, że z czasem stworzysz swoisty efekt kuli śnieżnej. Masz zarówno nowe treści, które publikujesz, ale również treści evergreen, które są publikowane automatycznie co jakiś czas.

3. Redystrybucja treści w newsletterze

Ta metoda polega na wykorzystaniu newslettera jako platformy do redystrybucji treści. To bardzo łatwy i skuteczny sposób na ponowne wykorzystanie różnych formatów treści, który może pomóc ci zwiększyć zasięg i zaangażowanie.

Redystrybucję treści w kanale e-mail możesz przeprowadzić na trzy sposoby.

Treści wysyłane regularnie w newsletterach – to wiadomości, które tworzysz i wysyłasz do swoich subskrybentów na bieżąco. Sprawdzi się to szczególnie dobrze dla treści, które nie są evergreen – masz wtedy większą kontrolę nad tym kiedy odbiorca zapoznaje się z daną treścią (i serwujesz tylko to, co jeszcze jest aktualne).

Treści w marketing automation – jeśli tworzysz kolejki automatyczne, to możesz dodać do nich swoje evergreenowe blogi, podcasty czy wideo, które bez Twojego udziału w regularny sposób będą docierały do nowych użytkowników.

Treści w wiadomościach powitalnych – umieść treści w wiadomości po zapisie na newsletter, webinar czy jakiejkolwiek innej akcji w Twoich lejkach sprzedaży. Podobnie jak w przypadku punktu wyżej będzie to sposób, który dostarczy ruch do Twoich treści w sposób automatyczny i regularny. 

4. Archiwum newslettera

Jeśli wysyłasz wartościowe newslettery i robisz to od dłuższego czasu, to tworzenie archiwum wszystkich wpisów jest świetnym pomysłem na dodatkową wartość dla odbiorców i drugie życie dla wysyłek newsletterowych.

Newslettery to świetny kanał, ale ich minus to fakt, że treści “umierają” stosunkowo szybko. Wysyłasz e-maila i jeśli odbiorca nie przeczyta go w ciągu najbliższych kilku godzin to szanse, że przeczyta go kiedykolwiek, drastycznie spadają. 

Archiwum to po prostu zbiór wszystkich e-maili zebranych na dowolnej platformie on-line. Możesz dać do niej dostęp bez ograniczeń, a możesz także potraktować jako kolejny lead magnet czy nawet pobierać pieniądze od Twoich klientów za dostęp!

5. Linkowanie wewnętrzne

Linkowanie wewnętrzne to sposób zarówno na generowanie ruchu z jednej treści do innej, ale także ważny czynnik SEO, który może poprawić widoczność Twoich wpisów w wyszukiwarce Google. 

Jeżeli na przykład posiadasz artykuł blogowy, który napisałeś pięć lat temu, a który wciąż generuje duży ruch, to możesz go wykorzystać do promowania nowszych treści. Jak to zrobić? Wystarczy dodać do niego linki do treści, które tworzyłeś ostatnio. Jest to szczególnie ważne, gdy weźmiemy pod uwagę zasadę Pareto – często to tylko 20% tekstów generuje 80% ruchu.

Linkowanie wewnętrzne to nie tylko sposób na zwiększenie ruchu na stronie. Jest to również czynnik, na który zwracają uwagę Google i inne wyszukiwarki. Dobrze zaprojektowane linki wewnętrzne, prowadzące do komplementarnych treści, mogą lepiej zaspokoić potrzeby użytkownika. A zadowolony użytkownik to lepsze wyniki SEO.

Zadbanie o odpowiednie powiązanie treści na stronie za pomocą linkowania wewnętrznego jest więc istotnym elementem strategii SEO. Dzięki temu twoje starania na rzecz tworzenia wartościowych treści nie pójdą na marne.

Zbuduj swoją strategię redystrybucji treści

Dołącz do Content Machine i wdróż mój proces redystrybucji treści. 

W Content Machine znajdziesz gotowe ścieżki dla 3 typów treści:

➡ Podcastów

➡ Wideo

➡ Blogów

Zatem niezależnie od tego w jakim formacie tworzysz swoje główne treści, CM pomoże Ci zmieniać je w prawdziwą maszynę do wyciskania z nich efektów biznesowych. 🙂

Użyj kodu promocyjnego dla czytelników: GHPP – by skorzystać ze specjalnej zniżki. 

Poznaj szczegóły Content Machine >>

Redystrybucja treści AI – 10 przykładów

Redystrybucja treści przykłady

Jak zmienić jedną treść w dziesiątki innych? 

Jak z wykorzystaniem narzędzi AI przekształcić bloga, wideo czy podcast w nowe formaty? 

W tym wpisie pokażę Ci 10 konkretnych przykładów, jak z wykorzystaniem sztucznej inteligencji możesz wycisnąć ze swoich treści znacznie więcej!

Jeśli zaś chcesz poznać cały mój proces redystrybucji, wraz z praktycznymi poleceniami AI (prompty) oraz gotowymi do wdrażania schematami, to koniecznie zapoznaj się z Content Machine – nie zapominj wpisać kodu GHPP dla czytelników tego bloga i słuchaczy podcastu. 😎

Posłuchaj także podcastu na ten temat

Przekształcanie podcastów w tekst

Na start tworzenie automatycznych transkrypcji. Dzięki narzędziom AI, nie musimy już wykonywać tego żmudnego procesu ręcznie. Jeszcze do niedawna, ktoś musiał słuchać całego podcastu i przepisywać każde słowo, aby stworzyć transkrypcję. Obecnie jednak, narzędzia takie jak Descript mogą wykonać tę pracę za nas.

Wystarczy wrzucić odcinek podcastu lub vloga do Descript, a narzędzie na podstawie naszych słów, tworzy tekst, który z dużą dokładnością oddaje to co mówimy. 

Taka automatyzacja jest niesamowitym ułatwieniem, nie tylko czasowym, ale także finansowym. Zamiast płacić komuś za tworzenie transkrypcji (na którą musielibyśmy czekać często kilka dni), możemy otrzymać gotową transkrypcję w ciągu pięciu minut. Jednocześnie, jakość takiej automatycznej transkrypcji jest bardzo dobra.

Chociaż transkrypcje są bardzo wartościowe, nie zalecam bezpośredniego wrzucania ich na naszą stronę jako rozwinięcie podcastu czy wideo. Tekst transkrypcji często jest trudny do czytania, ponieważ styl pisania różni się od stylu mówienia. Dlatego traktujmy transkrypcje jako doskonałą bazę do dalszej pracy, co omówię dokładniej w punkcie trzecim.

Zmień tekst w wideo

Drugi punkt dotyczy przekształcania tekstu w dźwięk, procesu, który jest idealny dla osób prowadzących blogi, a które chciałyby rozszerzyć swoją obecność do kanałów podcastowych lub wideo. Obecnie jest to możliwe dzięki narzędziom takim jak ElevenLabs.

ElevenLabs to polski brand, który umożliwia przekształcanie tekstu w dźwięk w różnych językach. Co więcej, narzędzie to może czytać tekst twoim własnym głosem. To otwiera niesamowite możliwości, na przykład, jeśli chciałbyś nagrać podcast w innych językach, nie znając żadnego z nich, możesz przygotować tłumaczenie na podstawie wcześniej wygenerowanej transkrypcji i nagrać podcast na potrzeby zagranicznych odbiorców. 

Klonowanie głosu dzięki AI

Oprócz tych funkcji, ElevenLabs (podobnie jak wspomniany Descript), oferują opcję klonowania twojego głosu

Jeżeli czujesz się nieswojo przed kamerą lub mikrofonem, technologie z zakresu AI dają ci możliwość zaistnienia w tych formatach. Co więcej, jakość tych narzędzi jest tak dobra, że odbiorcy prawdopodobnie nie zorientują się, że nagrania nie zostały stworzone przez ciebie.

Zmień transkrypcję w bloga

Trzecim punktem jest przerobienie transkrypcji na pełnowartościowego bloga, co jest jednym z najważniejszych elementów całego procesu tworzenia treści. Za pomocą narzędzi, takich jak Descript, stworzysz transkrypcję podcastu lub wideo, a następnie przy pomocy chatGPT zmienisz ją na dobrze sformatowany wpis blogowy. 

Chat GPT potrafi tak przerobić surową transkrypcję, że wydaje się, jakby tekst powstał pierwotnie jako wpis na bloga.

Do osiągnięcia dobrych rezultatów tą metodą potrzebujesz odpowiednich promptów (czyli poleceń dla chatGPT) – gotowe polecenia znajdziesz w Content Machine

Tworzenie opisów odcinka

Za każdym dobrze przygotowanym odcinkiem podcastu stoi przemyślany opis, który daje odbiorcom jasny obraz tego, czego mogą się spodziewać po odcinku. Opis musi być krótki, ale jednocześnie na tyle ciekawy, aby przyciągnąć uwagę potencjalnego słuchacza. Wykorzystując narzędzia takie jak chat GPT, możemy automatycznie generować takie opisy na podstawie transkrypcji podcastu.

Proces ten jest prosty i nie wymaga wielkiego nakładu pracy. Po utworzeniu transkrypcji wystarczy wprowadzić odpowiednią instrukcję (tzw. prompt) dla narzędzia, które następnie wygeneruje krótki i przyciągający uwagę opis odcinka. To samo dotyczy tworzenia tytułów – proces jest taki sam, a wynik może zaskoczyć swoją trafnością.

Pomimo prostoty tego zadania, wielu twórców może mieć z nim problem. Przygotowanie opisu, który jest zgodny z treścią odcinka i nie wprowadza słuchacza w błąd, wymaga nie tylko zrozumienia kontekstu, ale także pamięci dotyczącej poruszanych tematów. Narzędzia AI eliminują te problemy, pozwalając na tworzenie dokładnych i atrakcyjnych opisów w oparciu o transkrypcje, bez konieczności wielokrotnego przesłuchiwania odcinka.

Przygotowanie postów do mediów społecznościowych

Podobnie jak w przypadku opisów odcinka, narzędzia AI mogą również pomóc w tworzeniu postów do mediów społecznościowych. Na podstawie transkrypcji podcastu, bloga lub wideo, GPT-4 jest w stanie generować kilka różnych postów, które można później wykorzystać do promocji treści.

Obecnie dzięki możliwości łączenia się chatGPT ze stroną internetową możliwości w tym zakresie stają się jeszcze łatwiejsze (brak konieczności kopiowania fragmentów tekstu do narzędzia, wystarczy wskazać odpowiedni adres). 

Automatyczne tworzenie rozdziałów na YouTube

Znaczniki czasu, mogą być niezwykle pomocne w tworzeniu spisu treści dla podcastu lub wideo. Poprzez oznaczanie konkretnych momentów w transkrypcji, możemy generować spis treści, który dokładnie pokazuje, kiedy omawiane są określone tematy.

Jest to istotne z kilku powodów. Po pierwsze, poprawia doświadczenia użytkownika, umożliwiając mu szybkie przeszukanie materiału w poszukiwaniu interesujących go fragmentów. Po drugie, ma kluczowe znaczenie dla SEO, szczególnie w kontekście YouTube, gdzie można tworzyć rozdziały z czasowymi ramami.

Choć wydawać by się mogło, że to zadanie jest skomplikowane i czasochłonne, przy odpowiednim poleceniu dla narzędzi AI jak GPT-4, może być ono zdecydowanie ułatwione. 

AI jest w stanie przetworzyć transkrypcję i wygenerować spis treści o wysokiej jakości, co ostatecznie przyczynia się do znacznej oszczędności czasu. Osobiście w tym celu wykorzystuję narzędzie Descript

Wybór fragmentów do promocji w mediach społecznościowych

Kiedy mamy do czynienia z formatem wideo lub podcastem, warto wykorzystać transkrypcję do wybrania konkretnych fragmentów, które mogą być później użyte do promocji naszej treści. Takie „kawałki” materiału mogą służyć jako zwiastun na platformach społecznościowych takich jak Instagram czy TikTok, przyciągając uwagę potencjalnych odbiorców.

Za pomocą narzędzi AI, takich jak GPT-4, możliwe jest automatyczne wybranie takich fragmentów na podstawie transkrypcji. Narzędzie to może wygenerować odpowiedniej długości fragmenty, które szybko przyciągną uwagę odbiorców. Dzięki temu możliwe jest tworzenie serii wycinków do promocji głównego materiału wideo na różnych platformach społecznościowych. To zdecydowanie zwiększa zasięg naszej treści i pozwala na dotarcie do nowych odbiorców.

Tworzenie fragmentów podcastu 

Headliner to jedno z narzędzi, które może znacznie uprościć proces tworzenia fragmentów podcastu. Możliwe jest automatyczne generowanie fragmentów, jednak lepiej ręcznie wybrać i przyciąć materiał, aby zapewnić największą atrakcyjność dla odbiorcy. 

Z pomocą Headlinera możesz stworzyć 5-10 takich fragmentów w pół godziny. Dodatkowo narzędzie oferuje prostą, animowaną wizualizację podcastu, co dodaje profesjonalizmu i estetyki.

Wpisy na bloga zoptymalizowane pod SEO 

Tworzenie wpisów na bloga zoptymalizowanych pod SEO jest kluczowe dla skutecznego pozycjonowania w sieci. Narzędzia takie jak NeuronWriter mogą pomóc w tym procesie, prowadząc nas przez każdy etap tworzenia wpisu. 

Po wybraniu istotnego dla nas słowa kluczowego lub tematu, narzędzie pomoże nam w stworzeniu szkieletu wpisu, a następnie wykorzystać sztuczną inteligencję do napisania konkretnych fragmentów.

Tworzenie postów karuzelowych 

Ostatnim, ale nie mniej ważnym przykładem zastosowania AI w twórczości contentowej jest tworzenie postów karuzelowych na podstawie tekstu lub transkrypcji. Po przygotowaniu transkrypcji lub tekstu bloga możemy wykorzystać AI do wybrania konkretnych fragmentów i ułożenia ich w historię, którą można podzielić na konkretne slajdy. 

Takie posty karuzelowe są szczególnie atrakcyjne na platformach społecznościowych, takich jak LinkedIn czy Instagram, pozwalając nam dotrzeć do szerokiego grona odbiorców.

Redystrybucja treści AI

Podsumowując, celem redystrybucji treści jest dotarcie do jak najszerszego grona odbiorców – zarówno tych, którzy są naszymi głównymi użytkownikami, jak i tych, którzy korzystają z różnych platform mediów społecznościowych. 

Zachęcam do skorzystania z Content Machine – procesu redystrybucji, który oszczędzi Ci mnóstwo czasu na samodzielnym tworzeniu treści. 

Jedną z części CM są gotowe prompty, czyli polecenia dla chatGPT, które są ciągle aktualizowane i optymalizowane. Pozwoli to na skuteczne i efektywne korzystanie z najnowszych rozwiązań technologicznych. 

Pamiętajcie, to tylko niewielki fragment tego, co oferuje Content Machine. Więcej szczegółów znajdziecie w opisie.

Użyj kodu: GHPP, by uzyskać dodatkową zniżkę dla słuchaczy i czytelników mojego bloga (oferta limitowana czasowo).

PS: Przeczytaj także poprzednie wpisy z tej serii:

Jak szukać pomysłów na treści

3 kategorie treści, które musisz tworzyć w swoim biznesie

8 sposobów na generowanie pomysłów na treści, których chcą twoi odbiorcy

Witaj w drugim wpisie z czteroczęściowej serii poświęconej content marketingowi. Seria ta została stworzona z okazji premiery produktu Content Machine, mojego procesu dystrybucji i redystrybucji treści. Dzięki niemu, z jednej treści stworzysz ich 30-50 kolejnych, które będą pracować na Twój biznes przez wiele miesięcy, a nawet lat. Dowiedz się więcej o Content Machine (wpisz kod GHPP w koszyku, by otrzymać specjalną ofertę dla czytelników!).

By jednak móc przejść do redystrybucji treści, najpierw musimy stworzyć dobrą treść, której chcą Twoi odbiorcy. W tym wpisie pokażę Ci 8 sposobów jak generować pomysły na treści.

Ważne jest również dostosowanie ich do różnych grup odbiorców na różnych etapach podejmowania decyzji. O tym mówiłem w poprzednim wpisie, gdzie pokazuję 3 kategorie treści, które warto tworzyć w biznesie

Ponad rok temu powstał wpis na podobny temat – generowanie pomysłów na treści. Jednak dzisiaj przyjrzymy się innym sposobom oraz tym, które nie były wcześniej znane ze względu na rozwój technologii, takich jak narzędzia wspierane sztuczną inteligencją. 

Zaczynamy zatem!

Sposób 1: Własna wyszukiwarka na stronie

Jednym ze skutecznych sposobów na generowanie pomysłów na treści jest wykorzystanie własnej wyszukiwarki na swojej stronie internetowej. Choć wyszukiwarka Google może być przydatna, posiadanie wyszukiwarki na swojej stronie internetowej, która przeszukuje tylko Twoje treści, przyniesie Ci wiele cennych danych. 

Po pierwsze, ułatwia to życie Twoim użytkownikom, gdy chcą znaleźć coś bardzo konkretnego w Twoich treściach. Po drugie, jest to bardzo cenna baza wiedzy o tym, czego szukają Twoi słuchacze, czytelnicy czy widzowie – zwłaszcza Twoja najbardziej zaangażowana grupa odbiorców.

Aby w pełni wykorzystać możliwości takiej wyszukiwarki, skonfiguruj narzędzie analityczne, takie jak Google Analytics, aby zbierać dane na temat tego, czego dokładnie szukają Twoi użytkownicy. Wtedy będziesz mógł zobaczyć konkretne frazy, wpisywane w wyszukiwarce wewnętrznej. Poznasz także częstotliwość takich wyszukiwań. 

Sposób 2: Zapytaj swoich odbiorców

Jeśli już teraz gromadzisz społeczność wokół siebie lub Twojej marki, to po prostu zapytaj odbiorców o tematy, problemy, wyzwania, jakie możesz zaadresować w swoich treściach. Nawet jeśli nie gromadzisz dziś własnych odbiorców, możesz wykorzystać np. grupy dyskusyjne na Facebooku, aby zadać tego typu pytanie.

Sposób 3: Zapytaj handlowców

Trzeci sposób na generowanie pomysłów na treści, szczególnie na późniejszych etapach lejka sprzedaży, polega na zapytaniu członków Twojego zespołu, którzy mają bezpośredni kontakt z klientami. Może to obejmować handlowców, account managerów, project managerów czy inne osoby, które współpracują zarówno z potencjalnymi klientami w procesie sprzedaży, jak i z tymi już pozyskanymi. 

Dzięki rozmowom z tymi osobami dowiesz się, jakie problemy i wyzwania mają odbiorcy. Wiedza ta może być dla Ciebie inspiracją do tworzenia treści, które wyjaśnią konkretne problemy. 

Takie treści będą nie tylko odpowiadały na pytania potencjalnych klientów, którzy mogą je znaleźć w wyszukiwarce, ale także stanowić narzędzie pracy dla Twojego zespołu. Zamiast odpowiadać ciągle na te same pytania, osoby w Twoim zespole będą mogły skierować klientów do stworzonych treści, które zawierają dokładne wyjaśnienia, nagrania czy materiały graficzne, pomagające klientom uporać się z danym problemem.

Sposób 4: Przeprowadź kampanię ASK

Kampania Ask to po prostu kampania, której celem, zamiast działań sprzedażowych, jest po prostu zebranie odpowiedniej ilości informacji. Mechanizm jest prosty:

Stwórz landing page i osadź na nim prostą ankietę z konkretnymi (koniecznie otwartymi!) pytaniami. Taka kampania powinna być anonimowa, nienastawiona na generowanie leadów czy zbieranie adresów e-mail.

Uruchom kampanie reklamowe (PPC) na Facebooku, Google Ads, YouTube itp., które będą kierowały ruch do tego landing page. Możesz skierować się do osób, które już Cię kojarzą, ale również do zimnych odbiorców, jeśli jesteś w stanie dobrze dobrać grupę docelową.

Zgromadź wszystkie odpowiedzi w Google Sheets i przeanalizuj

➡ Opcjonalnie: możesz podziękować odbiorcy, oferując wartość po udzieleniu odpowiedzi (może się to wiązać z koniecznością podania adresu email lub nie).

Kampania ASK dostarczy Ci inspiracji na wartościowe treści, których potrzebują Twoi odbiorcy. Jednocześnie, jeśli zbierzesz dużo odpowiedzi, może stanowić kopalnię wiedzy na temat tego, jak formułować swoje propozycje, budować komunikację na swoim landing page, a nawet jak projektować swój produkt czy ustalać ceny. 

Sposób 5: Answer the public

Answer The Public, to serwis, który po wpisaniu danej frazy kluczowej wygeneruje Ci kilkadziesiąt pytań, jakie użytkownicy internetu zadają w związku z tym tematem. 

Serwis jest bezpłatny dla trzech wyszukiwań dziennie, więc możesz zebrać całkiem sporo informacji na temat pytań związanych z Twoją frazą kluczową. Choć nie jest to najbardziej rewolucyjne narzędzie, często otwiera oczy na kierunki, w których Twoje treści mogą się rozwijać.

Narzędzie to szczególnie przyda się, gdy masz już sporo treści na dany temat i zastanawiasz się, w którą stronę się udać. Answer the Public inspiruje do pogłębiania tematów, tworzenia kolejnych treści na ten sam temat, ale z innego kąta, co pozwala rozwijać Twoją wiedzę i umiejętności w zakresie tworzenia wartościowych treści.

Sposób 6: Zadaj pytania po zapisie na newsletter

Jeśli interesuje Cię temat redystrybucji treści, to jest duża szansa, że prowadzisz także newsletter. Jak wykorzystać newsletter do generowania pomysłów na nowe treści? Znam dwa sposoby, które w przypadku Growthlettera sprawdzają się świetnie:

➡ Po zapisie na newsletter przez nowego użytkownika wyślij automatyczny email z podziękowaniem. W tej wiadomości możesz zapytać, jakie wyzwania mają Twoi odbiorcy, jakie treści chcieliby, abyś tworzył, czy nawet dać im do wyboru konkretne kategorie.

➡  Drugi sposób, w jaki możesz wykorzystać newsletter, to od czasu do czasu poprosić odbiorców o podobną akcję (czyli odpowiedź na newsletter z aktualnymi pytaniami, wyzwaniami czy problemami). 

Korzystając z tych informacji, nie tylko zbierasz wartościowe dane, ale także angażujesz swoich odbiorców i budujesz relacje z nimi. Dodatkowo te interakcje pomagają unikać filtrów antyspamowych, co pozytywnie wpłynie na dostarczalność Twoich kolejnych e-maili.

Sposób 7: Zadaj pytanie w grupie

Jednym ze sposobów na generowanie pomysłów na treści jest zadawanie pytań w prywatnej grupie na Facebooku, której jesteś administratorem. Prywatne grupy są preferowane, ponieważ motywują użytkowników do dołączania i udzielania się w dyskusji.

Możesz zadać pytania użytkownikom przed dołączeniem do grupy, by dowiedzieć się, jakie treści chcieliby zobaczyć zarówno w grupie, jak i innych kanałach, które prowadzisz. Zbierając te informacje, poznasz realne potrzeby Twojej grupy odbiorców, co pomoże Ci tworzyć treści, które będą dla nich wartościowe.

Dodatkowo, pytania, które zadajesz przed dołączeniem do grupy, mogą być wykorzystane do pozyskiwania informacji na temat Twojego produktu, cen, kanałów dotarcia do klienta czy tego, gdzie Twoi klienci spędzają czas.

Ważnym aspektem tego procesu jest automatyzacja. Warto skorzystać z narzędzi, które automatycznie zatwierdzają członków grupy na podstawie określonych kryteriów oraz zbierają odpowiedzi w arkuszu kalkulacyjnym, takim jak Google Sheets. Dzięki temu, będziesz mógł łatwo analizować odpowiedzi i wykorzystywać je do tworzenia treści, które będą odpowiadać na potrzeby Twojej grupy odbiorców. Jednym z takich narzędzi jest Group Collector.

Sposób 8: Wykorzystaj narzędzia AI

W dzisiejszych czasach, niewykorzystanie potencjału sztucznej inteligencji w generowaniu pomysłów na treści to przepalenie potencjału. Narzędzia oparte na AI potrafią przetwarzać zebrane dane i pomóc w formułowaniu odpowiednich treści, które zaspokoją potrzeby Twojej grupy docelowej.

Dzięki takim narzędziom, możemy na przykład użyć informacji pozyskanych z kampanii ASK i skorzystać z algorytmów sztucznej inteligencji do stworzenia treści odpowiadających na pytania i problemy naszych odbiorców. Wykorzystanie AI nie ogranicza się tylko do generowania treści, ale także może pomóc w analizie zebranych danych.

Zamiast spędzać czas na analizie informacji w arkuszach kalkulacyjnych, możemy przekazać te dane do narzędzi AI i poprosić je o sugestie na temat konkretnych tematów do naszych treści. Dzięki temu oszczędzamy czas i otrzymujemy wartościowe pomysły na treści, które zadowolą naszych odbiorców.

Podsumowanie

Przedstawione metody powinny dostarczyć Ci mnóstwo wartościowych pomysłów na treści, które będą interesować i angażować Twoich odbiorców. Pamiętaj jednak, że tworzenie treści to tylko część sukcesu w content marketingu. Zaleca się, aby 80% zasobów i czasu przeznaczyć na dystrybucję oraz redystrybucję treści w różnych formatach i kanałach, aby te materiały pracowały na rzecz Twojej firmy przez dłuższy czas.

Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak stworzyć mnóstwo wartościowych treści z jednego źródła, na przykład z podcastu, zapraszam do Content Machine. To sprawdzony proces, który możesz zastosować we własnym biznesie, niezależnie od tego, czy tworzysz podcasty, blogi czy materiały wideo (wpisz kod GHPP w koszyku, by odebrać specjalną zniżkę dla czytelników tej serii wpisów!)

Dodatkowo, zachęcam do zapisania się na Growthletter– bezpłatny newsletter, który trafia do Twojej skrzynki co środę. Znajdziesz w nim wiele inspiracji, narzędzi i taktyk związanych z growth hackingiem. 

3 kategorie treści, które musisz tworzyć w swoim biznesie [GHPP 89]

Dzisiejszy wpis rozpoczyna krótką, czteroczęściową serię wpisów na temat content marketingu. W tych wpisach skupię się na tym, jak tworzyć, promować i dystrybuować treści, które przynoszą efekty biznesowe. Omówię też, jak planować i publikować materiały, aby osiągnąć jak największe rezultaty sprzedażowe.

Posłuchaj 89. odcinka GHPP

Content Machine

Nowa seria o content marketingu zbiega się z promocją mojego nowego produktu o nazwie Content Machine.

Content Machine to nic innego jak proces redystrybucji treści pozwalający na tworzenie kilkudziesięciu kawałków treści na podstawie każdego bloga, podcastu czy wideo, jakie publikujesz w sieci. 

Sprawdź szczegóły Content Machine i dołącz w promocyjnej przedsprzedaży!

Trzy kategorie treści, które warto tworzyć w swoim biznesie

W dzisiejszym wpisie omówimy 3 typy treści, jakich potrzebuje Twój biznes do zdobywania klientów na różnych etapach lejka sprzedaży.

Zrozumienie tego elementu jest niezwykle istotne. Firmy często skupiają się wyłącznie na jednej z kategorii – np. treściach na późnych etapie lejka, przez co mają problem, by prowadzić klienta przez cały proces. 

Fazy klienta

Możemy zakładać, że nasz potencjalny klient, którego chcemy zdobyć dzięki tworzonym treściom, znajduje się w jednej z 5 faz.

Faza 1: Nieświadomi

Klient nie wie zarówno o Twoim istnieniu, jak i w ogóle istnieniu problemu, który rozwiązujesz.

Cel treści do osiągnięcia na tym etapie: dotarcie do odbiorcy i zwrócenie jego uwagi. Ważne jest, aby nie tworzyć treści typowo sprzedażowych, a raczej takich, które zaciekawią odbiorcę.

Faza 2: Świadomi problemu

Klient nie wie o Twojej firmie, ale wie o istnieniu problemu. Nie jest jednak zaznajomiony z możliwymi rozwiązaniami.

Cel treści do osiągnięcia na tym etapie: uświadomienie możliwych rozwiązań problemu.

Faza 3: Świadomi rozwiązań

Klient nie wie o Twojej firmie, ale wie o istnieniu problemu oraz zna dostępne opcje jego rozwiązania.

Cel treści do osiągnięcia na tym etapie: edukacja odnośnie rozwiązania problemu przez Twój produkt lub usługę.

Faza 4: Świadomi produktu

Klient zna problem, możliwe rozwiązania oraz jest świadomy istnienia Twojego produktu.

Cel treści do osiągnięcia na tym etapie: aktywowanie odbiorcy w procesie sprzedaży (akcją tą może być formularz zapisu do newslettera, śledzenie dalszych treści w budowanych mediach czy nawet pierwsza akcja sprzedażowa).

Faza 5: Zaangażowani odbiorcy

Odbiorcy, którzy znają Cię świetnie i regularnie śledzą Twoje treści. Część z nich być może korzystała z Twoich produktów na początkowych etapach drabiny wartości.
Cel treści do osiągnięcia na tym etapie: budowanie silnych relacji z odbiorcami i motywowanie do podejmowania dalszych akcji zakupowych.

Jak widzisz, Twoi odbiorcy będą znajdować się na bardzo różnych fazach podejmowania decyzji i świadomości o istnieniu Twojej firmy czy nawet samego problemu. Dobra wiadomość jest jednak taka, że wszystkie 5 faz będziesz w stanie zaadresować zaledwie 3 kategoriami wpisów.

3 kategorie treści

Jeśli znasz pojęcie lejków sprzedażowych, to najpewniej znane są Ci poniższe pojęcia:

TOFU (top of the funnel – początek lejka sprzedaży)

MOFU (middle of the funnel – środek lejka sprzedaży)

BOFU (bottom of the funnel – dół lejka sprzedaży)

Obrazują one, na którym z etapów znajduje się Twój odbiorca i właśnie tego typu, uproszczony do 3 etapów schemat polecam stosować Ci w kontekście tworzonych treści.

Potrzebujesz zatem treści z następujących kategorii

Kategoria 1: Łapacze uwagi. 

Cel: możliwie szeroko złapać uwagę grupy idealnych odbiorców i zdobyć pierwsze zaangażowanie w stosunku do treści.

Uwagi: to typ treści kierowany do pierwszej fazy odbiorców. Ludzi, którzy jeszcze Cię nie znają, a co więcej nie znają nawet problemu, który rozwiązujesz (lub znają go słabo). Treści te powinny opierać się zdecydowanie bardziej na emocjach niż na merytoryce. Nie mają sprzedawać Twoich produktów i usług. Celem jest możliwie szerokie dotarcie do odbiorców, warto zadbać więc o potencjał wirusowy, lekką do strawienia formę i zaangażowanie odbiorców w stosunku do treści.

Kategoria 2: Treści pomocowe. 

Cel: edukacja o problemach, możliwych rozwiązaniach i Twoim własnym produkcie.

Uwagi: to główny typ treści, który będziemy tworzyć w ramach swoich działań content marketingowych, który adresowany będzie do aż 3 faz odbiorców wspomnianych wyżej (2,3 oraz 4).

Treści powinny dotyczyć pogłębiania problemów, pokazywania możliwych rozwiązań, oraz pokazywania Twojego własnego produktu jako rozwiązania problemów. Treści te powinny także kierować do kolejnych akcji (np. kolejnych treści czy akcji sprzedażowych np. umówienia rozmowy).

Kategoria 3: Treści relacyjne. 

Cel: budowanie relacji z najbardziej zaangażowanymi odbiorcami

Uwagi: to treści, które mniej skupiają się na problemach i rozwiązaniach. Trafiają do ostatniej fazy odbiorców (faza 5) i mają za zadanie angażować  i budować zaufanie i relacje do Ciebie jako osoby, lub do Twojej marki. W tej kategorii znajdą się treści pokazujące codzienne życie, treści hobbystyczne, treści z zakresu CSR (np. wsparcie akcji społecznych), treści związane z zespołem Twojej firmy, kulisy jej prowadzenia czy powstawania nowych produktów.

Proporcje treści

Jakie powinny być proporcje treści w danych kategoriach? Nie ma jednej odpowiedzi, ale możemy przyjąć mniej więcej następujące liczby:

Kategoria 1 – 30% wszystkich treści

Kategoria 2 – 60% wszystkich treści

Kategoria 3 – 10% wszystkich treści

Podsumowanie

Mam nadzieję, że te informacje pomogą Wam lepiej planować i tworzyć treści, które będą skuteczne w osiągnięciu celów biznesowych.

Jak wspomniałem wcześniej, w kolejnych wpisach będę omawiał jeszcze więcej ciekawych tematów, takich jak generowanie pomysłów na treści, wykorzystanie sztucznej inteligencji w redystrybucji treści i wiele innych.

Jeszcze raz zachęcam do sprawdzenia Content Machine – mojego procesu redystrybucji treści, który zawiera krok po kroku wskazówki dotyczące tworzenia skutecznych treści w szybki sposób.

Dołącz do Content Machine w promocyjnej przedsprzedaży i zbuduj swoją strategię redystrybucji treści. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Jeśli jesteś gotowy, aby opracować kompleksowy plan wzrostu dla swojego biznesu, zapraszam również na mój Growth Plan. Kliknij tutaj, aby umówić bezpłatną konsultację i dowiedzieć się, czy mój program jest dla Ciebie.

Nie krępuj się zainwestować w swoją wiedzę i rozwój – oferuję gwarancję satysfakcji dla moich produktów, a moim celem jest 100% zadowolonych klientów. Spróbuj, a jeśli nie będziesz zadowolony, po prostu napisz do mnie, a zwrócę Ci pieniądze bez zbędnych pytań.

Do zobaczenia za dwa tygodnie!

4 zasady psychologii sprzedaży, które musisz znać

Jestem zdania, że wiedza na temat psychologii to podstawa w pracy każdego marketera i przedsiębiorcy. Bez zrozumienia tego, co wpływa na decyzje naszych potencjalnych klientów, ciężko będzie nam projektować skuteczne kampanie w świadomy sposób. 

W tym wpisie przedstawię Ci cztery fundamentalne zasady z zakresu psychologii sprzedaży. Nie znajdziesz tu żadnej magii, ale właśnie te podstawowe elementy, z którymi stykamy się na co dzień – często nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

Chciałbym zaznaczyć, że moim celem nie jest uczenie Cię, jak manipulować klientami, ale raczej jak wykorzystać te zasady w etyczny sposób, aby sprzedawać wartościowe produkty i usługi. Wierzę, że tworzysz odpowiednią wartość dla Twoich klientów i wykorzystasz tę wiedzę do sprzedaży rzeczy, które naprawdę pomagają innym, a nie do wprowadzania ludzi w błąd.

Posłuchaj 88. odcinka podcastu

Zatem zapraszam do zapoznania się z czterema kluczowymi zasadami psychologii sprzedaży, które pomogą Ci zbudować skuteczne kampanie sprzedażowe online.

Zasada wzajemności

Zasada wzajemności opiera się na prostej idei: ludzie mają skłonność do odwzajemniania otrzymanych przysług. Nie jest to szczególnie skomplikowana zasada, ale warto zrozumieć jej istotę oraz zastosowania w praktyce.

Przykłady:

Otrzymując coś bezkosztowo, klient jest zadowolony i może poczuć chęć odwzajemnienia się za otrzymanie czegoś darmowego. Wzajemność można zaobserwować również w przypadku udostępniania materiałów swoim klientom, takich jak tzw. lead magnetów – darmowe webinary, e-booki czy inne materiały edukacyjne. 

Dostarczając takiej wartości za darmo, często możemy liczyć na to, że osoba, która otrzymała coś od nas, wróci z zamiarem dokonania zakupu.

Jeszcze lepszym przykładem wykorzystania zasady wzajemności w marketingu online są darmowe audyty. Pokazując klientom, jak mogą rozwiązać problem, a nawet dostarczając im całkowitą ścieżkę do rozwiązania, teoretycznie nie oczekujemy niczego w zamian. 

Jednak liczymy na to, że zasada wzajemności zadziała – klient, który otrzymał od nas coś wartościowego za darmo, wróci po więcej, być może już w formie płatnej współpracy czy zakupu produktu, który pomoże rozwiązać problem, który przed chwilą zidentyfikowaliśmy. 

Zasada społecznego dowodu słuszności (social proof)

Ludzie często podążają za innymi ludźmi, jeśli nie są pewni swoich decyzji. Innymi słowy, potwierdzenie wyboru przez osoby podobne do nich sprawia, że łatwiej jest im podjąć decyzję. Ta zasada obejmuje szeroką kategorię znaną jako social proof, o tak zwany społecznym dowodzie słuszności nagrałem nawet cały odcinek podcastu.

Social proof jest ważnym elementem marketingu w świecie online. Ciekawym aspektem jest to, że rekomendacje czy potwierdzenia nie muszą pochodzić od osób, które nasz odbiorca zna. Ważne jest jednak, aby były to osoby o podobnych problemach lub w podobnej sytuacji. Na przykład, opinie firm z tej samej branży będą zazwyczaj bardziej skuteczne niż opinie osób z innej branży.

Najbardziej oczywistymi przykładami społecznego dowodu słuszności są opinie klientów, które możemy wyświetlać na naszej stronie. Inne przykłady obejmują liczby, które wskazują na to, że to, co robimy, jest wartościowe – na przykład ilość obsłużonych firm, średnie wyniki generowane dla klientów, liczba lajków czy komentarzy w mediach społecznościowych, czy liczba subskrybentów na YouTube. 

Chociaż te liczby nie powinny być głównym celem w naszym biznesie, mają one pozytywny wpływ na decyzje odbiorców.

Innym przykładem dowodu społecznego są logotypy firm, z którymi współpracujemy, które możemy umieścić na naszej stronie. Szczególnie jeśli są to firmy znane naszemu odbiorcy, może to wpłynąć na jego decyzje.

Zasada autorytetu

Zasada autorytetu opiera się na przekonaniu, że ludzie są bardziej skłonni wierzyć, słuchać i podążać za osobami, które mają odpowiednią wiedzę, doświadczenia lub pozycję społeczną i zawodową. Jaskrawym przykładem tego mogą być reklamy środków medycznych, gdzie często występują osoby przedstawiane jako lekarze, nawet jeśli w rzeczywistości nimi nie są.

Warto zauważyć, że nawet aktorzy występujący w takich reklamach zwykle noszą białe fartuchy, co ma na celu wywołanie skojarzeń z lekarzem i przekonanie widzów o ich autorytecie. Dzięki temu, kiedy taka osoba poleca konkretny produkt, ludzie są bardziej skłonni mu zaufać i go kupić.

Zasada autorytetu działa także w mniej skrajnych przypadkach. Jeżeli jesteś w stanie przedstawić swoje doświadczenia, pozycję społeczną czy wiedzę jako autorytet, możesz na tym zyskać. Pokaż certyfikaty, nagrody branżowe czy osiągnięcia, które będą świadczyć o Twojej pozycji jako autorytetu.

Zasada niedostępności

Zasada niedostępności opiera się na przekonaniu, że rzeczy ograniczone pod względem ilości, czasu lub dostępności są dla nas bardziej atrakcyjne. Kiedy mamy poczucie, że możemy coś stracić, zyskujemy motywację do szybszego podejmowania decyzji o zakupie. Ta zasada jest również znana jako FOMO, czyli Fear of Missing Out, któremu również poświęciłem swego czasu oddzielny odcinek. 

W praktyce zasadę niedostępności można zastosować na różne sposoby:

Ograniczenie ilości produktów: Informując klientów o ograniczonej liczbie dostępnych produktów, możemy zachęcić ich do szybszego podjęcia decyzji o zakupie. Klienci boją się, że produkt może zniknąć, co sprawia, że chcą się nim zaopatrzyć, zanim będzie za późno.

Ograniczenie czasowe promocji: Stosując promocje czasowe, np. rabaty czy oferty specjalne, które trwają tylko przez kilka dni, zwiększamy poczucie pilności u klientów i motywujemy ich do szybszego podjęcia decyzji o zakupie.

Ekskluzywne oferty: Tworzenie limitowanych edycji produktów lub usług, dostępnych tylko dla określonej grupy klientów, sprawia, że te produkty wydają się bardziej atrakcyjne i pożądane. Klienci chcą być częścią wyjątkowej grupy osób, które mają dostęp do takich ofert.

Podsumowanie

Znasz już cztery podstawowe, wręcz fundamentalne zasady psychologii sprzedaży niezwykle przydatne, gdy chcemy budować skuteczne kampanie online. Osobiście uwielbiam zgłębiać tematykę psychologii sprzedaży, aby zrozumieć, jak podejmujemy decyzje i dlaczego to robimy (jako konsumenci).

Ta wiedza jest niezwykle istotna dla marketerów, przedsiębiorców i innych osób związanych z biznesem. Wiedząc o tych zasadach, można je łączyć z nowoczesnymi taktykami, strategiami i narzędziami, ale najpierw musimy zrozumieć podstawy stojące za procesami podejmowania decyzji zakupowych.

Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej na ten temat, daj znać w komentarzach. Z przyjemnością wrócę do tego tematu od czasu do czasu. 

Standardowo zapraszam do zapisania się na Growthletter, newsletter, który prowadzę, wysyłający w środowe południe sporo ciekawych treści dotyczących marketingu, a także do dołączenia do Growth Planu, w ramach którego możemy umówić bezpłatną rozmowę, podczas której dowiesz się o mojej metodyce budowania wzrostów w firmach i o tym, czy nadaje się również w Twojej.

Jak „bundlowanie” może zwiększyć twoją sprzedaż online? [GHPP 87]

Bundling to technika ustalania cen i sprzedaży, w której oferujemy kilka rzeczy w zestawie. Ma to sporo zalet, których poniżej trochę opiszę. Może się sprawdzić w Twojej firmie, jeśli zajmujesz się sprzedażą produktów (nie usług) i oferujesz ich większą ilość.

Posłuchaj 87 odcinka podcastu GHPP

Tylko bundle

To model, w którym produkty muszą zostać zakupione w ramach paczki. Dobrym przykładem jest tu Spotify, gdzie nawet pomimo tego, że słuchamy jednego gatunku muzycznego, musimy kupić dostęp do całego katalogu oferowanego przez ten serwis streamingowy. Podobnie jest z Microsoft Office – nawet w przypadku, gdy korzystamy jedynie z Excela – musimy kupić cały pakiet biurowy.

Model mieszany

Tu klient ma do wyboru dwie opcje – może kupić zestaw lub pojedynczo elementy tego zestawu. Przykładem jest kupno garnituru, gdzie do wyboru mamy zdobycie zestawu – marynarki, koszuli, spodni itd., ale również osobno każdego z tych elementów. Główną wartością idącą za kupnem zestawu jest z reguły niższa cena.

Co dają naszemu biznesowi sprzedaże w modelu bundle?

Dzięki temu zwiększamy średnią wartość zakupu. Ponadto możemy powiększyć metrykę Lifetime Value (o LTV mówiłem w tym odcinku podcastu). 

Poprawia się konwersja, a to wynika z tego, że w paczkach możemy sprzedawać drożej niż osobno, co może wydawać się nieintuicyjne, ale zaraz wytłumaczę, skąd to się bierze.

Możemy ukrywać ceny – w artykule, który zainspirował mnie do napisania tego odcinka (możesz go odnaleźć w źródłach podanych poniżej) znalazłem fajny przykład, który nieco zmodyfikuję – spędzając noc w luksusowym hotelu może on zaoferować Ci za pobyt 1900 zł. Wyobraź sobie sytuację, w której do tej oferty hotel oferuje Ci osobną dopłatę 30 zł za wodę mineralną, którą masz w pokoju. Brzmi zachęcająco? Ale hotel może też zaoferować Ci opłatę za noc w wysokości 1930 zł, gdzie ta woda będzie w cenie – która oferta brzmi lepiej?

Zwalnianie miejsca w magazynach

Można pozbyć się zalegających produktów. Ma to sens zwłaszcza dla e-commerce, kiedy pewne produkty nie są popularne i zajmują miejsce w magazynie. Dodając takie produkty do paczek z bardziej pożądanymi produktami, pozbycie się tego, co zalega, nie jest taki trudne.

Uproszczenie marketingu

Są takie firmy, które mają bardzo duży asortyment, ponieważ z reguły każdy z produktów musi zostać jakoś zaopiekowany marketingowo, co zwiększa koszty i poświęcony na to czas. Spinając kilka produktów w paczki, możemy zmniejszyć nakład pracy przeznaczony na marketing.

Trzymając się przykładu Spotify – gdyby sprzedawało pojedyncze piosenki, ludzie spędzaliby w nim o wiele mniej czasu – ciężko byłoby Ci odkrywać nowe utwory, gdy każdy musiałby zostać kupiony indywidualnie. Bundling to bardzo dobry pomysł w przypadku aplikacji, gdzie jak najdłuższy czas korzystania z aplikacji jest kluczowy.

Gdyby dilerzy samochodowi zamiast sprzedaży całych aut oferowali ceny osobno dla każdego komponentu zawartego w aucie, np. dla skrzyni biegów, podgrzewanych foteli, prawdopodobnie ciężko byłoby Ci wybrać cokolwiek i wybrałbyś innego sprzedawcę, który oferowałby samochód sprzedawany jako całość – nawet jeśli finalnie zapłacisz drożej.

Łatwiejsza edukacja klienta

Do tego dochodzi kwestia edukowania klienta o produktach. Dużo prościej jest – np. w przypadku Microsoft Office – dużo łatwiej jest informować ludzi, że oferujemy cały pakiet biurowy, który przyda się do tworzenia wszelkich rodzajów dokumentów. Wyobraź sobie sytuację, w której Microsoft sprzedaje wszystko osobno i musi tłumaczyć klientom każdy z programów zawartych w ten pakiet. Prawdopodobnie większości obecnych klientów nie chciałoby się nad tym zastanawiać i wybrałoby konkurencję, która miałaby w swojej ofercie paczkę.

Sensowne dobieranie produktów

Sprzedaż w wersji bundle jest bardzo atrakcyjna, ale pamiętajmy o tym, żeby te paczki były robione w sposób, który kompleksowo rozwiązuje potrzeby klienta. Unikajmy więc sytuacji, w których po prostu dobieramy do siebie niezwiązane ze sobą produkty tylko po to, żeby jak najszybciej się ich pozbyć.

Kotwiczenie cen

Aby działać skutecznie, dobrze jest wykorzystywać price anchoring. W przypadku tworzenia paczek – pokazujemy ceny osobnych produktów dostępnych w bundle’u.

Dla przykładu – sprzedaż książek. Możemy sprzedać książkę za 49 zł, jak i oferować ebooka – także za 49 zł. Do tego możemy dołożyć wersję w paczce – za 59 zł. Jeśli pokażemy wszystkie 3 oferty obok siebie, jest ogromna szansa na to, że klient wybierze tę lekko droższą, ale o wiele atrakcyjniejszą opcję.

Jeśli zajmiemy się sytuacją, w której nie ma opcji kupna osobnych produktów, i tak warto jest pokazać wartość poszczególnych z nich. Klient zauważy od razu, jak bardzo skorzysta na zakupie całej paczki (nawet jeśli nie ma opcji na pojedynczy zakup).

Czy bundling może się nie opłacać?

Może się zdarzyć, że wykorzystując tę strategię, nasza sprzedaż spadnie. Jest to zazwyczaj spowodowane tym, że źle dobraliśmy produkty do paczek. Aby uniknąć takiej sytuacji, warto jest znaleźć jedną, hipotetyczną sytuację, w której nasz klient jest w stanie odnaleźć wartość w każdym z elementów oferowanych w paczce.

Słowem zakończenia

Na tym możemy zakończyć nasz dzisiejszy wpis o bundlingu. Konkludując – jest to bardzo sensowna strategia, gdy oferujemy większą ilość produktów. Nie jest skuteczna, gdy oferujemy usługi i – co oczywiste – tylko jeden produkt (choć jeśli kilka – może już mieć sens).

Standardowo zapraszam do zapisania się na Growthletter, newsletter, który prowadzę, wysyłający w środowe południe sporo ciekawych treści dotyczących marketingu, a także do dołączenia do Growth Planu, w ramach którego możemy umówić bezpłatną rozmowę, podczas której dowiesz się o mojej metodyce budowania wzrostów w firmach i o tym, czy nadaje się również w Twojej.

Jak Figma pozyskała pierwszych 10 klientów i czego Twój biznes może się z tego nauczyć?

Być może kojarzysz narzędzie Figma? To przeglądarkowa aplikacja do projektowania grafiki, swoiste połaczenie Photoshopa i Canvy. I tak, zdaję sobie sprawę, że doświadczeni graficy zaraz mnie zjedzą… ale nie o funkcjonalnościach Figmy chcemy dziś rozmawiać. 

Dlaczego wspominam o tej marce? Jakiś czas temu została ona przejęta przez Adobe, swojego konkurenta biznesowego. Suma robi wrażenie – 20 miliardów dolarów. Choć życzę sobie i Wam jak najlepiej, sądzę, że większość z nas prawdopodobnie nie osiągnie 20 miliardów wyceny.

Jest to jednak jaskrawy przykład, który dobrze pokaże nam pewne schematy. Nawet będąc niezwykle skalowalnym biznesem, potrzebującym ogromnej liczby klientów na start korzystasz ze schematów pozyskiwania klienta identycznych jak w mikro firmach.

Co robiła Figma, by pozyskać swoich pierwszych 10 płacących klientów

Wykorzystanie sieci kontaktów

Zgodnie z przytaczaną przez CEO Figmy, Dylana Fielda, historią, na początku działalności zarządzający startupem rozmawiali praktycznie z każdym projektantem graficznym, którego tylko mieli okazję złapać na swojej drodze. 

Robili tak, aby zebrać jak najwięcej informacji zwrotnych, które pozwoliłyby im zacząć zarabiać na usłudze.

Gdy źródło własnych relacji wyschło, po jakimś czasie zaczęli korzystać z Twittera w celu określania profili bardziej wpływowych grafików, do których mogli dotrzeć za pomocą kampanii mailowej, która przekazywała im koncepcję Figmy.

Jest to schemat stosowany bardzo często w przypadku szybko rosnących startupów.

Zlokalizowanie skupisk potencjalnych klientów

Tak jak w przypadku Figmy źródłem potencjalnych klientów był Twitter, tak i w przypadku każdej firmy/startupu, określenie miejsc, w których najłatwiej dotrzeć do pierwszych klientów, jest kluczowe. Nie są to działania skalowalne, ale dla pierwszych efektów są one bardzo skuteczne.

Zlokalizuj, gdzie są Twoi klienci, bądź tam i buduj relacje!

W przypadku Figmy na tym etapie sprawdził się cold mailing. Gwoli uściślenia – informacje, które były zbierane o prospektach, były bardzo obszerne, a wiadomości możliwie maksymalnie personalizowane, co na pewno przełożyło się na sukces kampanii.

Taka strategia nie skaluje się dobrze, ale może okazać się niezwykle pomocna na początku działalności – unikając wpychania na siłę naszego produktu czy usługi, oferując w zamian wysłuchanie potencjalnych klientów, poznanie ich bolączek, a dopiero później ewentualna próba sprzedaży (jak najmocniej nawiązująca do wysłuchanych problemów klienta), zrobimy wielokrotnie lepsze wrażenie niż za pomocą maili wysyłanych automatycznie do każdego i brutalnych prób sprzedażowych.

Pamiętaj, że społeczności, które gromadzą Twoich odbiorców, to nie jest market, w którym wybierasz swoich klientów. Buduj swoją markę, pomagaj, rozwiązuj problemy. Bądź częścią tej społeczności, a nie nachalnym sprzedawcą. Gdy przyjdzie pora na kontakt sprzedażowy, masz znacznie większe szanse. 

Większość startupów pozyskuje pierwszych klientów na jeden z trzech sposobów

Pierwsza z tych grup to relacje, które założyciele mieli jeszcze przed poważnych startem biznesu. 

To grupa bardzo szeroka, bo nie mówimy tu tylko o znajomych, ale także o ludziach poznanych przy okazji różnego rodzaju networkingów, uczestnictwa w inkubatorach, a nawet znajomych tych ludzi (i znajomych tych znajomych, świat jest mały).

Druga to wejście w środowisko, w którym ci klienci się obracają. Bardziej partyzanckim sposobem będzie określenie konkretnych nazwisk i kontakt bezpośredni z nimi. Cold mailing i social selling jak najbardziej działają. Problemem jest natomiast używanie tych metod w sposób, który – delikatnie określając – nie zachęca do zakupu.

Jest jeszcze trzeci sposób, który może nam się przydać, jeśli robimy coś naprawdę innowacyjnego. To zasięgi, które osiągamy przy pomocy mediów. Nie było tak w przypadku Figmy, ale warto zaznaczyć, że to również dźwignia, którą wykorzystywało wiele firm na początku drogi. 

Gdzie tu odniesienie do Twojej firmy?

Jasne, Figma urosła niezwykle szybko, setki innych startupów też. Ważną lekcją z ich przykładów jest to, że marki te nie budowały od razu procesów sprzedażowych nastawionych na pozyskiwanie tysięcy klientów. 

W zamian skracały proces i robiły wszystko, aby jak najszybciej zderzyć swój pomysł z rynkiem, jak najszybciej zdobyć pierwszy feedback i wykorzystać go w procesie budowy modelu biznesowego.

Nawet jeśli na początku nikt nie zdecyduje się na zakup, mamy okazję, aby dowiedzieć się, dlaczego nasz produkt czy usługa się nie sprzedaje – i jest to równie cenne, co ewentualne zarobione pieniądze, ponieważ dzięki temu możemy stworzyć coś, co zacznie się sprzedawać o wiele skuteczniej od pierwotnej koncepcji.

Dlatego uważam sytuację, w której wymyślamy problem, który będziemy rozwiązywać, nie weryfikujemy go, tworzymy reklamę na Facebooku i czekamy, aż zaczną spływać do nas zamówienia, za mało sensowną. Po pierwsze – prawdopodobnie nic nie sprzedamy, po drugie – zamykamy się na informacje zwrotne od klientów.

4 wnioski nt. pozyskiwania pierwszych klientów

W tym podcaście zazwyczaj skupiam się na skalowalnych działaniach. Dziś natomiast kilka wniosków o pozyskiwaniu pierwszych odbiorców, gdzie skalowalność działań nie powinna być najczęściej decydującym czynnikiem. 

Wniosek 1

Początki działalności nie są skalowalne. Na początku ważniejsze będzie zderzenie założeń z potrzebami rynku, dogranie procesów i samego produktu. 

Wniosek 2

Wykorzystaj swoją sieć kontaktów jako początkowe źródło pozyskiwania klientów. To bardzo często właśnie ludzie, z którymi masz bezpośrednie relacje, będą tymi, którzy jako pierwsi zdecydują się dać szansę Twojemu produktowi.

Masz tu znacznie więcej zbudowanego zaufania, które powinno zdecydowanie skrócić ścieżkę sprzedaży. 

Wniosek 3

Bądź w miejscach, w których są Twoi klienci. Buduj relacje i rozwiązuj problemy swoich idealnych klientów. 

Jeśli nie masz zbyt dużo kontaktów bezpośrednich (które pasowałyby do Twojego produktu) to prawdopodobnie tu znajdziesz swoich pierwszych klientów. 

Pamiętaj, że to maraton, a nie sprint. Nikt nie lubi spamerów. Warto zaplanować budowanie relacji z idealnymi klientami jeszcze przed startem produktu i sprzedaży. Jeśli wiesz, że będziesz chciał rozwiązywać konkretny problem konkretnej grupy odbiorców za 3 miesiące, pół roku czy rok, to warto już teraz być w społecznościach, gdzie są Twoi potencjalni nabywcy. 

Wniosek 4

Stawiaj na kanały, z których pozyskasz dużo feedbacku.

To kluczowe. Marże i zyski na samym początku nie są tak ważne, jak odpowiednia informacja zwrotna z rynku, która pozwoli Ci dostosować produkt i procesy.

Kontakt bezpośredni nie ma więc tu sobie równych. Poświęcaj sporo czasu na rozmowę z klientami i potencjalnymi klientami i nie deleguj tego elementu od razu. 

Podsumowanie

Pozyskiwanie pierwszych klientów jest zupełnie inną grą niż pozyskanie kolejnych. Niezależnie czy jesteś startupem z ambicjami na miliardy wyceny, czy małym biznesem usługowym. Początki w obu przypadkach będą wyglądały podobnie.

Jeśli jesteś już w tym miejscu, wypada mi podziękować za Twój czas i zaprosić Cię w dwa ciekawe miejsca:

🚀 Growthlettera, który co tydzień na Twojej skrzynce mailowej, będzie informował o interesujących strategiach i trendach w marketingu (jest wersja free!),

🚀 Growth Planu, czyli bezpośredniej współpracy ze mną, podczas której zaplanujemy strategię wzrostu dla Twojego biznesu.